czwartek, 26 lutego 2009

Barcelona: Wielki Stadion Corridy w Barcelonie

Plaza de toros Monumental de Barcelona

Przecięcie czerwonej wstęgi, otwierające Stadion, nastąpiło 12 IV 1914 roku i wówczas nosił on dumne miano Placu Sportowego. Podczas uroczystości inauguracji odbyła się tu spektakularna walka torreadorów z bykami, w której udział wzięli Vicente Pastor, Bienvenida oraz Vázquez y Tosquito. Dzisiejsza nazwa została nadana dwa lata później w roku 1916 , wówczas podczas reinauguracji w walce wzięły udział byki z Benjumea oraz torreadorzy: Joselito el Gallo, Francisco Posada i Saleri II.
Obecnie Plaza de toros Monumental jest jedynym takim miejscem w Barcelonie. Historyczne Plaza de El Torín (otwarte w 1834 roku w dzielnicy Barceloneta) oraz słynne Plaza de las Arenas (z 1900 roku, który mieścił się na la Plaza de España – Placu Hiszpańskim) zostały zamknięte prawie pół wieku temu. Stadion ma zatem teraz znaczenie nie tylko „sportowe” ale także historyczne. Wewnątrz znajduje się niezwykłe Muzeum Corridy (Museo Taurino de Barcelona), gdzie obejrzeć możemy kostium słynnych torreadorów, głowy zabitych tu byków, historyczne dokumenty związane z walkami oraz wiele innych przedmiotów związanych z tym miejscem.

Od początku Stadion cieszył się ogromną popularnością, a jego wygląd budził podziw i szacunek. Stadion porównywano do słynnych aren w Madrycie (Las Ventas) i Sewilli (la Maestranza). Obiekt znajduje się przy dużym skrzyżowaniu ulic la Gran Via (Aleja Wielka) i la calle Marina (Ulica Morska), w dzielnicy Ensanche (katal.: l'Eixample), jednej z najpopularniejszych, najciekawszych i najpiękniejszych ulic centrum miasta Barcelona. Budynek utrzymany został w monumentalnym stylu bizantyńskim, co podkreślają kopuły wieńczące wieże, kształt okien oraz ogólny charakter wyglądu. Widownia pomieścić może 19 tysięcy 582 widzów, co może i jest dość sporą liczbą, ale nie do końca satysfakcjonującą, biorąc pod uwagę, że chociażby w Madrycie walki byków może oglądać 25 tysięcy osób.

Z czasów, kiedy walki byków były codzienną rozrywką pozostał ten ogromny budynek, który obok rozjuszonych zwierząt i pięknych torreadorów, gości także... artystów-muzyków. Do momentu otwarcia Palau Sant Jordi (1992 rok, mieszczącego się na Montjuic, pełniącego rolę także sali koncertowej, a wchodzącego w skład tzw. Pierścienia Olimpijskiego), Stadion służył jako miejsce koncertów muzycznych oraz wystawień musicali. Widownia mogła pomieścić wówczas około 25 tysięcy widzów, jako że dostawiano krzesła także na arenie. W latach 1960 – 1990 Stadion Corridy rozbrzmiał więc dźwiękami muzyki Beatlesów (3 VII 1965 r.), The Rolling Stones (11 VII 1976 r.), Boba Marley’a (30 VI 1980 r.), Dire Stairs (9 V 1992 r.) i Brushes Springsteen.(3 VII 1992 r.). Wystawiono tu także wiele musicali o sławie międzynarodowej, z udziałem wybitnych artystów zagranicznych, jak i tych lokalnych.
Obok licznych obiektów stricte turystycznych – jak opisywana arena czy bazylika Sagrada Familia – znaleźć tu możemy liczne hotele i pensjonaty, restauracje, kawiarnie i inne miejsca odpoczynku i rekreacji.

Zwiedzając zabytki Barcelony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Barcelonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Do Barcelony można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

wtorek, 24 lutego 2009

Lizbona: Casa Dos Bicos (Pałac Sztyletów lub Pałac Ostrych Kamieni)

Pałac Sztyletów powstał w 1523 roku pod czujnym okiem D. Brás de Albuquerque – syna przyszłego właściciela posiadłości (wspomnianego Afonso de Albuquerque). Niedaleko pałacu znajduje się Stara Ribeira – ruchliwy rynek oferujący pełną gamę ryb, win i owoców. Początkowo pałac wyposażony był w dwie fasady wysadzane kamieniami przycinanymi w kształt piramid. Po trzęsieniu w 1755 roku, budynek uległ częściowemu zniszczeniu. Ucierpiały wtedy dwa najwyższe piętra oraz druga, mniej ważna fasada. Rodzina Albuquerque rezydowała tu jednak aż do 1973 roku. Szesnastowieczny pałac jest położony w najstarszej dzielnicy Lizbony – Alfamie – przy malowniczej Rua dos Bacalhoeiros. Zaliczany jest on do architektonicznych niezwykłości miasta, a niegdyś należał do wicekróla Indii - Afonso de Albuquerque – co tłumaczy bogate zdobnictwo fasady, imitujące diamenty (w sumie kamieni jest tu 1125). Usytuowanie pałacu właśnie w tej części Lizbony uchroniło go przed zniszczeniem podczas wielkiego trzęsienia ziemi, które było w 1755 r. Alfama wyjątkowo dobrze zniosła ten kataklizm, w przeciwieństwie do innych miejsc.

Casa dos Bicos łączy w sobie elementy architektury i zdobnictwa włoskiego oraz portugalskiego. Z cech włoskich wymienić można sam kształt budynku (pałac był bowiem specjalnie wzorowany na tych Ferrary czy Bolonii), natomiast z portugalskich – łukowane, manuelinistyczne okna na dwóch wyższych piętrach.

Dzięki ustaleniom podczas XVII Europejskiej Wystawy Sztuki, Nauki i Kultury w roku 1983 postanowiono dom odnowić i zadbać o niego. Dobudowano zatem zniszczone i utracone elementy, cały pałac poddano gruntownej renowacji.

W takiej formie Pałac Sztyletów funkcjonuje do dnia dzisiejszego. Wykorzystywany jest zarówno do celów muzealnych, wystawowych, jak i komercyjnych (np. jako magazyn).

Zwiedzając zabytki Lizbony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Lizbonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.
Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.
Zapraczamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl lub www.BiletyAutokarowe.pl.

poniedziałek, 23 lutego 2009

Budapeszt - Opera

Budapeszt to miasto, gdzie kwitnie życie kulturalne, z całą masą muzeów, imponujących i doskonałych akustycznie sal koncertowych, teatrem. To nie tylko idealne miejsce dla osób lubiących spacery wśród zabytków czy fotografowanie kunsztu architektury. Nie mogło więc zabraknąć tu także opery.
Jeśli chcemy mieć bliski dostęp do opery i pewność, że nie spóźnimy się na żadne z przedstawień, warto skorzystać z szerokiej oferty tanich noclegów w jej okolicy.
Z operetek i oper jakie znajdują się w Budapeszcie, warto zwrócić uwagę przede wszystkim na Magyar Allami Operaház – Węgierska Opera Narodowa. Za powstanie jej odpowiedzialny był węgierski kompozytor, twórca hymnu narodowego, autor najsławniejszej opery w ojczystym języku „Hunyadi László” - Ferenc Erkel, zwany zresztą „ojcem węgierskiej opery narodowej”. Po tym, jak założył węgierską Filharmonię Narodową i dyrektorował Akademii Muzycznej (notabene dzielił tę funkcję z samym Ferencem Lisztem, a na Akademii kilka lat później nauki pobierał słynny węgierski etnomuzykolog i kompozytor Béla Bartók), poprosił architekta Miklósa Ybla o stworzenie budynku opery, z jego pomysłu powstał więc przy ulicy Andrássy quasi-pałac w stylu neoklasycznym. Cechą dość charakterystyczną dla budynków tworzonych w tym czasie był subtelny przepych we wzornictwie i monumencie konstrukcji. W roku 1884 otwarto operę, a zainaugurowało je wykonanie kompozycji Ferenca Erkela. Budowa opery trwała dziewięć lat, jednak dzięki dokładnemu i nowoczesnemu podejściu do jej tworzenia, stała się jedną z najlepszych sal koncertowych w Europie.
W chwili obecnej w operze wykonuje się najważniejsze dzieła operowe w historii muzyki. Począwszy od klasycznych oper Mozarta, a skończywszy na romantycznych dziełach Straussa, Verdiego, Wagnera, baletach Czajkowskiego, Pucciniego, oraz oczywiście kompozycje narodowe – Zoltana Kodaly'ego, Beli Bartóka czy Lőcseia.
Budynek opery można zobaczyć na koncertach lub podczas zwiedzania, druga opcja jest jednak możliwa wyłącznie z przewodnikiem. Wnętrze opery zostało pięknie ozdobione przez węgierskich artystów Móra Thana i Károly Lotza, a sklepienie foyer mieści w sobie zdobnictwo autorstwa Bertalana Székely, a dalej zobaczymy medaliony kilku kompozytorów węgierskich: Mihálya Mosonyiego, Károlya Dopplera, Jánosa Humela i Károlya Goldmarka.

Mieszczą się tu także posągi obu wspomnianych na początku kompozytorów węgierskich o światowej sławie – Erkela po lewej stronie głównego wejścia, a Liszta po prawej. Wykonał je artysta Alajos Stróbl.

Pierwsze piętro, na które prowadzą marmurowe schody, zdobią figury czterech muz teatru i muzyki - Eratii, Talii, Melpomeny i Terpsychory, a jeszcze wyżej znajdziemy statuy największych kompozytorów operowych minionych wieków – od Monteverdiego, Scarlatti'ego i Glucka przez Mozarta, Beethovena (choć stworzył tylko jedną operę) i Rossiniego po Musorgskiego, Czajkowskiego i Smetanę.

Żeby zobaczyć budynek od wewnątrz, możemy zarezerwować wycieczkę indywidualną bądź grupową. Te pierwsze wyruszają codziennie o 15.00 i 16.00. Koszt takiej wycieczki to 2500 HUF dla dorosłych i 1600 HUF ze zniżką uczniowską.

Zwiedzając zabytki Budapesztu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Budapeszcie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.

Możesz teraz sprawdzić dostępne połączenia autokarowe - bilety na www.BiletyAutokarowe.pl. Sprawdź także dostępne wycieczki, wczasy, oferty urlopowe, oferty wypoczynku www.centraltravel.pl.

sobota, 21 lutego 2009

Podróż Polska - Niemcy

Podróż autokarem Polska - Niemcy


Międzynarodowymi liniami autokarowymi można dziś się dostać już do najdalszych zakątków Republiki Federalnej Niemiec. Większość podróżnych wybiera właśnie ten sposób podróżowania.

Bilet autokarowy na krótszych trasach jest o wiele tańszy, od biletu lotniczego, a nawet kolejowego. Komfort jazdy, jaki oferują przewoźnicy sprawia ze kupując bilety autokarowe do Niemiec mamy gwarancję, że bez problemu podróż znoszą już najmniejsze dzieci. Autokary nawet na krótkich trasach wyposażone są w wygodne, fotele, klimatyzację, toaletę, sprzęt audio - wizualny, czy barek.

Informacje dla podróżnych
Obywatele polscy korzystają z prawa do swobodnego przepływu osób w ramach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dokumentem podróży uprawniającym do bezwizowego wjazdu i pobytu (niezależnie od jego celu) na terytorium Niemiec jest paszport bądź dowód osobisty (starego i nowego wzoru). Przed wyjazdem należy się upewnić, czy dokument jest w wystarczająco dobrym stanie technicznym i pozwala na stwierdzenie tożsamości (szczególną uwagę w przypadku starszych, książeczkowych dowodów osobistych należy zwrócić na aktualność zdjęcia)
Przy przekraczaniu granicy Polacy nie będą musieli okazywać dokumentów, jednak powinni je przy sobie posiadać. Obecnie w Polsce nie ma obowiązku noszenia ze sobą dowodów tożsamości, ale w innych krajach unijnych jest inaczej. Posiadany dokument tożsamości pozwoli Polakom udowodnić, że jest się obywatelem państwa należącego do Wspólnoty. Dlatego też przy podróżach zagranicznych nadal powinno się mieć przy sobie paszport lub nowy dowód osobisty. Prawo jazdy, legitymacja szkolna i studencka, zaświadczenie o złożeniu wniosku o wydanie paszportu lub dowodu osobistego, czy świadectwo urodzenia nie są wystarczające.
Dzieci nie są zwolnione z posiadania dokumentów, takich samych jakie są obecnie wymagane przy przekraczaniu granicy. Wpis dziecka do starego dowodu osobistego nie uprawnia do przekraczania granicy państwa, ani też do jego pobytu poza granicami. Do nowych paszportów już nie wpisuje się dzieci. Stare paszporty, w których były takie wpisy, będą honorowane do czasu ukończenia przez dziecko 16-tego roku życia.

Osoby kupujące bilety autokarowe z Polski do Niemiec najczęściej podróżują do takich miast:

Berlin - należy do najbardziej dynamicznych, najbardziej fascynujących i najbardziej wszechstronnych europejskich metropolii. Mało jest miast tak naznaczonych historią i o tak zmiennych kolejach dziejów. Na każdym rogu można tu odczuć specyficzny styl życia i unikalną atmosferę. Pełno jest tu sklepów, butików, targów antyków i rupieci. Ponad 300 lokali muzycznych oraz kilka tysięcy barów i restauracji, z których wiele otwartych jest przez całą dobę Monachium - to nowoczesna metropolia nad Izarą. Miasto wyjątkowo spokojne, tolerancyjne i otwarte na świat. Każdy miłośnik piwa musi być choć raz w życiu na Oktoberfest. Monachium to też wspaniała opera, browar dworski Hofbräuhaus i Pinakoteka, fabryka BMW i klub piłkarski Bayern.
Hamburg
- jest drugą co do wielkości metropolią Niemiec. Światowy charakter nadają miastu eleganckie pałace kupieckie i wspaniałe promenady. Miasto położone jest nad nad Łabą (Elbe) i Alster. Każdego dnia przez miasto przewija się barwny tłum ludzi. W dzielnicy St. Pauli przeżyjesz, niezapomniane wieczory musicalowe - oto Hamburg, miasto niezwykle cenione przez miłośników kultury.
Frankfurt nad Menem -
jest to metropolia pełna przeciwieństw, z jednej strony tradycja a z drugiej nowoczesność. Miasto może się pochwalić najwyższym budynkiem Europy, dużym pasażem handlowym "Zeil" oraz znanymi w świecie targami międzynarodowymi.
Hanower -
jest największym miastem targowym na świecie. O każdej porze roku można tu liczyć na wspaniałe atrakcje. Miasto gwarantuje międzynarodową atmosferę podczas licznych świąt, festynów i koncertów oraz bogatą ofertę imprez kulturalnych. Będąc w Hanowerze warto odwiedzić Ogrody Królewskie (Königliche Gärten) w dzielnicy Herrenhausen. Atrakcje turystyczne miasta najwygodniej zwiedzać, spacerując wzdłuż "czerwonej linii" ("Roter Faden"), oznaczonego na chodnikach szlaku o długości 4,2 kilometra.

Wszystkich zainteresowanych podróżą autokarem do Niemiec zachęcamy do odwiedzenia serwisu www.BiletyAutokarowe.pl
Kupisz tutaj
bilety autokarowe aż 70 przewoźników do wszystkich krajów Europejskich.
Serwis umożliwia zakup i wydruk w 10 minut najtańszego możliwego do uzyskania biletu autokaroweg



czwartek, 19 lutego 2009

Malá Strana

Pewnym jest, że nie można nie odwiedzić dzielnicy Malá Strana będąc w Czechach. W końcu to miejsce funkcjonujące jako „Czechy w pigułce”. Malá Strana to nazwa dzielnicy założonej w 1257 roku jako Nowe Miasto (Nova civitas sub castro Pragensi) przez króla Przemysława Ottokara II, zwanego Wielkim. Początkowo aż do roku 1784 funkcjonowała ona jako oddzielne państwo, swoją obecną nazwę nosi od XIV wieku. W pierwszych latach swojego istnienia służyła za osadę kolonistów niemieckich. Natomiast za czasów króla Karol IV Luksemburskiego Malá Strana przeżywała lata świetności, to on rozbudował miasteczko i otoczył je murem obronnym (tzw. murem głodowym). Wojny religijne toczone pomiędzy husytami a Luksemburgami w Czechach w latach 1419-1436 oraz liczne pożary trawiły miasto i utrudniały tworzenie nowych budowli, co miało wpływ na jego późniejsze losy – zamieszkującej Małą Stranę biedoty nie stać było na odbudowy i remonty, więc odsprzedano ziemie artystokratom – chętnym do takich zakupów ze względu na bliskość Hradczan. To z kolei sprawiło, iż dzielnica zyskała charakter rezydencjalny i stała się pierwociną zjednoczonej Pragi oraz miejscem zamieszkania bogatej magnaterii, m.in. rodów Wallensteinów, Lichtensteinów, Michnów i Nosticów. Pod koniec XVIII wieku bywał tu nawet słynny kompozytor – Wolfgang Amadeusz Mozart.
Niektórzy z nich, tacy jak Albrecht von Wallenstein, pozostawili po sobie imponujące, pełne przepychu, ale świadczące też o próżności właściciela obiekty. Ów wódz i polityk wymarzył sobie rezydencję godną jego osoby, w efekcie na terenie wykupionych przez niego 25 domów powstał Pałac Waldsteina otoczony ogrodami (Valdštejnská zahrada) ze sztucznymi grotami skalnymi. Aktualnie siedziba czeskiego senatu. W zabytkowych obiektach znajdziemy też siedziby ambasad różnych krajów, m.in. Polski, Stanów Zjednoczonych, Włoch czy Rumunii.
Wizyta w tej dzielnicy to najlepsza wycieczka dla turystów chcących poznać jak największą ilość zabytków bez konieczności zapuszczania się odległe rejony miasta. Na Małej Stranie roi się od ciekawych obiektów architektonicznych, kościołów, wystaw i galerii, a także knajp, sklepików i restauracji, między którymi można poruszać się tramwajem elektrycznym – to właśnie tu po raz pierwszy w Pradze, około 1890 roku pojawiły się takie pojazdy. Przystankiem tramwajów jest Malostranské náměstí (Rynek Małostrański), do początku XX wieku ozdobiony pomnikiem feldmarszałka Radetzky'ego. Charakterystycznym obiektem w tym miejscu jest osiemnastowieczny kościół św. Mikołaja zbudowany w miejscu rotundy św. Wacława. To nie jedyny obiekt sakralny, wart obejrzenia. Niedaleko znajduje się zbudowany przez niemieckich luteranów, aktualnie należący do karmelitów kościół Panny Marii Zwycięskiej w Pradze. W jego wnętrzu znajdziemy słynną woskową figurkę tzw. Praskiego Dzieciątka Jezus, podarowaną przez szlachciankę Polyksenę z Lobkovic.

Jedną z bardziej znanych i modnych, choć nie najstarszych atrakcji turystycznych jest mniejsza kopia paryskiej Wieży Eiffela, pamiątka po krajowej Wystawie Jubileuszowej na wzgórzu Petřín w 1891 - Petřínská rozhledna. Aktualnie 60-metrowa stalowa wieża używana jest jako punkt obserwacyjny i transmisyjny. Z wysokości 55 metrów czyli 299 schodów rozciąga się widok na całą panoramę Czech. Równie piękne widoki zaobserwujemy z samego wzgórza Petřín – z malowniczymi parkami i obserwatorium astronomicznym.

Na koniec dnia warto zobaczyć jeszcze tzw. Ścianę Johna Lennona, miejsce popisów grafficiarzy i spotkań fanów legendarnego Beatlesa.

Zwiedzając zabytki Pragi warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Pradze oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.


Do Pragi można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

wtorek, 17 lutego 2009

Estadio Santiago Bernabéu

Stadion należy do hiszpańskiej drużyny piłkarskiej Real Madryt F.C. Tutaj każdy może poczuć się jak zawodowy piłkarz i cząstką ważnej historii.
Stadion znajduje się w obrębie popularnej i jednej z najnowocześniejszych i najbardziej popularnych dzielnic – Chamartin, na skrzyżowaniu ulic: Paseo de la Castellana, Concha Espina, Padre Damián i Rafael Salgado. Dzielnieca ta, często odwiedzana przez turystów, jest wyposażona w liczne, wygodne i tanie hotele oraz bazy noclegowe, z których często korzystają liczni turyści.
Kiedy jeszcze Chamartín było miejscem zacisznym i spokojnym, ówczesnemu dyrektorowi klubu sportowego Real Madryt F.C. - Santiago Bernabéu – zaświtała idea stworzenia nowego i zarazem nowoczesnego miejsca dla swoich piłkarzy, które byłoby największym i najlepszym stadionem w całej Europie. Idea przerodziła się w czyn. 27 października 1944 roku położono kamień węgielny, co było możliwe dzięki udzieleniu Santaigo ogromnych kredytów przez hiszpańskie banki, a 14 XII 1947 roku stadion został zainaugurowany podczas meczu pomiędzy drużynami z Hiszpanii (Real Madryt) i Portugalii (Clube de Futebol Os Belenenses). Mecz obejrzało 75 tysięcy 145 widzów, z czego tylko 27 tysięcy 645 zajęło miejsca siedzące.

Pierwsza wielka renowacja stadionu miała miejsce w roku 1954 – od 19 czerwca w wydarzeniach sportowych może brać udział 125 tysięcy kibiców. W pół roku później decyzją Asamblea General de Socios Compromisarios stadion oficjalnie nazwano nazwiskiem swego twórcy - Santiago Bernabéu. W dwa lata później, w maju 1957 roku, odbył się tu pierwszy mecz przy oświetleniu elektrycznym, uznanym wówczas za najbardziej nowoczesny i najlepszy system elektryczny na świecie (w meczu zmierzyły się drużyny Real Madryt i Sport Club do Recife).

Kolejnym wielkim krokiem dla rozwoju stadionu były Mistrzostwa Świata w 1982 roku, które obchodzono w Hiszpanii. Za projekt przebudowy wzięli się bracia Luis i Rafael Alemany, synowie słynnego architekta Luis Alemany Soler, oraz Manuel Salinas. Prace trwały 16 miesięcy i pochłonęły 704 miliony pesos, z czego miasto Madryt wyłożyło 530 milionów pesos. Ze względu na nowe standardy oraz warunki postawione przez FIFA ograniczono liczbę miejsc dla kibiców do 90 tysięcy 800, z czego 24 tysięcy 550 znalazło się pod ochroną nowego dachu.

W połowie lat 80’ weszły nowe standardy, tym razem nad zmianami czuwało UEFA, a przebudowę zlecił ówczesny dyrektor klubu - Ramon Mendoza – grupie budowlanej Ginés y Navarro Construcciones, S.A. Kolejna renowacja rozpoczęła się zatem 7 lutego 1992 roku, kosztowała 5 milionów pesos, a stadion oddano ponownie do użytku w maju 1994 roku. Powstało wówczas trzecie, zachodnie skrzydło, unowocześniono windy oraz instalacje hydrauliczne.

Wraz z nastaniem Florentino Perez’a zmieniono nieco politykę eksploatowania stadionu. Nastawiono się na jego unowocześnienie oraz zwiększenie ilości udogodnień. W latach 2001 – 2006 zmieniono zatem fasadę Padre Damián, powstały nowe szatnie, boxy teatralne oraz strefy dla VIP’ów. W skrzydle zachodnim umieszczono specjalne pokoje dla gości honorowych, oraz specjalną strefę dla prasy, unowocześniono system audio-wizualny, nie zapomniano także o honorowaniu historii (sale trofeów) oraz miejscach spotkań i posiłków (bary, restauracje). Po tych wszystkich zmianach i przebudowach stadion może pomieścić 87 tysięcy 544 kibiców, którzy wszyscy mogą brać udział w meczu wygodnie siedząc. Widoczność jest niemalże tak samo dobra z każdego miejsca widowni.

W latach 2002 i 2004 stadion padł ofiarą zamachów terrorystycznych organizacji ETA. 24 października 2007 roku stadion otrzymał z rąk UEFA tytuł Stadionu Elitarnego, co równoznaczne jest z przyznaniem mu pięciu gwiazdek.

Zwiedzając zabytki Madrytu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Madrycie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Zapraszamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl jub www.BiletyAutokarowe.pl. Tu kupisz bilet szybko, tanio i bezpiecznie.

piątek, 13 lutego 2009

Barcelona: Park labiryntów w Horta

Parque del laberinto de Horta

Park labiryntów znajduje się w północno-wschodniej części Barcelony - Horta-Guinardó - i jest najstarszym zachowanym w mieście parkiem. Tereny te dawniej, wchodziły w posiadanie rodziny Desvalls i do dziś widać tu zarówno osiemnastowieczny, klasyczny styl parkowy, jak i romantyczne wpływy, są one położone blisko wzgórz Collserola. Park obejmuje w sumie 55 hektarów, ale aż osiem zajmują specjalnie zaprojektowane ogrody. Do parku można dojechać samochodem lub dojść na piechotą podążając wzdłuż Passeig dels Castanyers lub Germans Desvalls. Park otacza gęsty las typu śródziemnomorskiego.
Zaraz przy wejściu do parku uwagę przykuwa klasyczny pałac rodziny Desvalls. Zdobiony orientalnymi elementami arabskimi, utrzymany w stylu neogotyckim, strzeżony był z powstałej tu jeszcze w średniowieczu wieży obronnej - Torre Subirana.

Projektantem neoklasycznego parku był Joan Antoni Desvalls i d'Ardena (markiz Llupià i Alfarràs), któremu pomagał początkowo włoski architekt - Domenico Bagutti, a następnie Francuz - Jospeh Delvalet. Dziewiętnastowieczny rys park zawdzięcza architektowi krajobrazu, jakim był Elies Rogent, który wyposażył teren w stylowe ławki, oraz nowe gatunki drzew. Pomiędzy tarasami usytuowano strumienie, które wtedy nieco przebudowano i odnowiono. Pod koniec XIX wieku posiadanie własnego parku lub rozległego ogrodu stało się świadectwem dobrego smaku oraz zamożności. Rodzina Desvalls postarała się zatem o prywatny ogród, a powstał on tuż przy pałacu. Z kolei pod koniec XX wieku to co kiedyś reprezentowało prywatny majątek, stało się przedmiotem ogólnego zainteresowania. W roku 1967 markizowie przekazali park miastu Barcelona, aby mógł służyć mieszkańcom i przyjezdnym. W roku 1993 pałac Desvalls’ich stał się siedzibą Centrum Formacji Labiryntów (Centro de Formación del Laberinto), gdzie organizowane są spotkania i wykłady dla ogrodników oraz mieści się ważna biblioteka specjalistyczna.

Neoklasyczną część ogrodu podzielono na trzy tarasy : wejście do labiryntu, stworzonego na najniższym tarasie, a dekorują go marmurowe posągi mitycznych postaci – Ariadny i Tezeusza (związanych z mitem o labiryncie Minotaura). Natomiast w centrum cyprysowej plątaniny alejek znajduje się statua Erosa – greckiego boga miłości. Środkowy taras należy do dwóch małych świątyń, w których znaleźć możemy toskańskie rzeźby Danae’i i Artemisa, które powstały na kształt włoskich dzieł. Mitologiczne postacie stoją tu wśród antycznej kolumnady. Do trzeciego tarasu prowadzą potężne schody, u stóp których znajdziemy boga wina i zabawy – Dionizosa. Na ostatnim tarasie parku klasycznego znajdziemy pawilon poświęcony Dziewięciu Muzom, które gromadzą się wokół rzeźby przedstawiającej sztukę i naturę. Za nim stworzono rodzaj basenu czy też raczej sadzawki, której strzeże nimfa Egeria.

Podczas gdy ogród neoklasyczny miał być urzeczywistnieniem miłości, romantyczna część parku stała się siedzibą melancholii, smutku a nawet śmierci. Istniał tu niegdyś sztuczny, średniowieczny cmentarz, który niestety nie przetrwał do naszych czasów. Ogród romantyczny to sieć połączonych klombów i polan ocienionych ogromnymi drzewami, które tajemniczymi, cichymi ścieżkami prowadza nas do wodospadu.

Ważną informacją jest też to, że wstęp do parku jest płatny przez cały tydzień (studenci, uczniowie i osoby starsze mają zniżki), oprócz niedziel. Ściśle przestrzegana jest także liczba odwiedzających – jednocześnie na terenie parku może znajdować się 750 osób. Warto jednak wstąpić tutaj ,wyrwać się na chwilę z wygodnego hotelu, lub kolejnej restauracji, aby odpocząć i zapomnieć się w spokojnym świecie w samym centrum ruchliwego miasta i życia.


Zwiedzając zabytki Barcelony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Barcelonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.
Zapraczamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl lub www. BiletyAutokarowe.pl.

czwartek, 12 lutego 2009

Lizbona: Kościół św. Rocha (Igreja de São Roque)

W roku 1525 zawiązało się tutaj zgromadzenie braci św. Rocha, a w piętnaście lat później do Portugalii przybyli pierwsi misjonarze Zgromadzenia Jezusowego (czyli Jezuici). W Lizbonie obrali sobie za siedzibę właśnie tę wyizolowaną kaplicę, w niedługim czasie znacznie ją rozbudowując, a obecny kształt i wygląd kościoła ustalił się pomiędzy 1565 a 1587 rokiem, choć zdobnictwo wciąż się zmieniało: przeszło ono od stylu manierystycznego, przez bogaty – barokowy, aż po rokoko (zwraca uwagę zwłaszcza bogato zdobiona kaplica Jana Chrzciciela, z czasów króla Jana V, została tu przeniesiona w połowie XVIII w.). Czasy jezuickie skończyły się z chwilą wysiedlenia ich z Portugalii przez Markiza Pombal, który – po wielkim trzęsieniu ziemi w 1755 roku kierował gruntowną restauracją miasta. Na miejsce jezuitów sprowadził portugalski Bractwo Miłosierdzia (Irmandade da Misericórida).

Architektura kościoła jest dość prosta, a budowla jest jednonawowa, posiada jedną większą kaplicę główną oraz osiem mniejszych – wzdłuż nawy. Nad budową, oraz ciągłą przebudową i zmianami, czuwali architekci oraz zaufani artyści królewscy z wielu krajów. Widać tu zatem wpływy włoskiej i iberyjskie, a sama budowla służyła potem jako prototyp i wzór dla świątyń jezuickich w portugalskich koloniach Brazylii czy Azji.

Wystrój oraz zdobnictwo także wskazuje na wiele wpływów jak i stylów (manieryzm, barok, rokoko), jednak dominuje portugalski manieryzm oraz elementy drewniane. W głównym ołtarzu znajdziemy figury trzech najważniejszych świętych jezuickich: Ignacy Loyola, Franciszek Ksawery, Franciszek Borgia i Alojzy Gonzaga. Najlepszym przykładem przepychu barokowego są dwie boczne kaplice: Nossa Senhora da Piedade (Matki Boskiej Piety) i Santíssimo (Najświętszego). Słynna kaplica św. Jana Chrzciciela prezentuje zaś bogato zdobione, kapiące złotem rokoko.
Przy swoim powstaniu usytuowany poza granicami miasta, dziś znajdujący się w obrębie jednej z najbardziej ulubionych dzielnic – Bairro Alto (przy ulicy Largo Trindade Coelho) – Kościół pod wezwaniem św. Rocha stanowi jeden z podstawowych punktów turystycznych Lizbony.

Początkowo powstała jedynie skromna kaplica (w latach 1506 – 1515, z polecenia króla Jana III), której patron – św. Roch miał chronić ludność miasta przed szerzącą się dżumą. Logiczne było zatem położenie tej małej wówczas świątyni – poza murami miasta, gdzie chowano także zmarłych na tę okrutną chorobę. Wierzono przy tym, że św. Roch zatrzyma zarazę w tym jednym miejscu i nie dopuści do jej rozprzestrzeniania się.
Zwiedzając zabytki Lizbony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Lizbonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.


Do Lizbony można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

wtorek, 10 lutego 2009

Poczta Główna Dublin

Imponująca fasada główna mierzy sobie ponad 67 metrów wysokości i zdobi ją sześć kolumn jońskich. Nad wejściem znajduje się portyk, szeroki na blisko 24,5 metra. Fryz umieszczony pod belkowaniem jest bogato zdobiony, a w tympanonie dostrzec możemy symbole władzy królewskiej. Na akroterionie (zwanym też „naszczytnikiem”) nad frontonem znajdują się trzy rzeźby autorstwa Johna Smyth'a. Rzeźby te odnoszą się do tradycji starożytnej i przedstawiają Merkurego (po prawej), Fidelię (po lewej, symbolizującą wiarę) i Hibernię (po środku) – najważniejszą postać personifikującą w tradycji Irlandię. Belkowanie ciągnie się niemal przez cały fronton. Całość, oprócz portyku, wykonana została z granitu górskiego. Nad centralną częścią budynku króluje kopuła z dzwonem i imponującym, wciąż działającym zegarem.
Siedziba Ard-Oifig an Phoist w Dublinie jest główną kwaterą całej irlandzkiej An Post, oraz – oczywiście – oddziału dublińskiego. Mieści się ona w samym centrum miasta [,niedaleko licznie zgromadzonych tu hoteli, tanich baz noclegowych i innych centrów turystycznych], przy jednej z najpopularniejszych i największych ulic – O'Connell Street. Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych budynków tak Dublina, jak i całej Irlandii i jeden z ostatnich wybudowanych w stylu gregoriańskim. Styl ten opanował niemalże całkowicie większość krajów angielskojęzycznych w latach 1720 – 1840, a architektura użytkowa powstała w tym stylu uważana była za majestatyczną i godną najwyższych funkcji, jakimi były parlamenty, rezydencje królewskie i arystokratyczne, czy wreszcie budynki użyteczności publicznej, czego przykładem jest rzeczona Poczta.

Początkowo GPO (General Post Office) mieściło się w budynkach gminnych niedaleko Dame Street, przy której znajduje się choćby słynne Trinity College. Następnie przeniesiona została do znacznie większego budynku przy College Green, naprzeciwko banku. Nowy oddział w pięknym, majestatycznym budynku otworzono 6 stycznia 1818 roku przy rozwijającej się Sackville Street, którą dziś dobrze znamy pod nazwą O'Connell Street. Projekt budowy stworzył irlandzki architekt Francis Johnson, także autor projektu Kolumny Nellsona, którą dziś zastępuje Dublińska Iglica. Kamień węgielny natomiast położył Charles Whitworth – brytyjski dyplomata i polityk, pierwszy Hrabia Whitworth. Uroczystość miała miejsce 12 sierpnia 1814 roku, a budowa pochłonęła bagatela 50 tysięcy funtów angielskich.
Budynek ten stanowi symbol i pomnik wystawiony Irlandzkiej Świadomości Narodowej oraz historii. W hołdzie upadłemu Powstaniu powstała rzeźba mitycznego herosa znanego z Mitologii Celtyckiej - Cúchulainn'a, który wita przybyłych przy wejściu do budynku. Wizerunek pomnika znalazł się na irlandzkich monetach 10-cio szylingowych w 1966 roku, oraz na jednej z serii banknotów 20-to funtowych. W 2005 roku władze miasta zdecydowały się powierzyć cały budynek pamięci krwawego Powstania.

Podczas Powstania Wielkanocnego w 1916 roku budynek służył jako kwatera główna oblegających miasto wojsk. Podczas szturmu sił brytyjskich budynek uległ znacznemu zniszczeniu i w stanie zdemolowanym trwał i straszył aż do Wielkiego Wyzwolenia Irlandii w kilka lat później. Kolumny, których możemy dotknąć dzisiaj, są kolumnami oryginalnymi i jeśli się dobrze przyjrzeć, wciąż widać na nich ślady kul.

Budynek nie zawsze służył jedynie jako siedziba poczty. W latach 1928 – 1960 mieściły się tu stacje radiowe: 2RN i Éireann.

Zwiedzając zabytki Dublina warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Dublinie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.

Do Dublina można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

piątek, 6 lutego 2009

Wakacje w Lizbonie

Nazywane bohemiańskim sercem Lizbony, jej nocną twarzą, jej tętniącą muzyką, poezją i tajemnicą osobowością. Bairro Alto porównywane jest w swej funkcji i popularności do paryskiego Champs Elysees, nowojorskiej 5th Avenue, czy Oxford Street w Londynie. W dzień – ospałe i ciche, w nocy – rozwija swoje skrzydła nie szczędząc atrakcji i wdzięków.

Bairro Alto to z portugalskiego „Wysoka Dzielnica” (część), nazwę tą uzyskała dzięki swemu położeniu na szczycie wzgórza, skąd rozciąga się przepiękny widok na Lizbonę i okolice. Warto spędzić w tym zaczarowanym miejscu chociaż kilka dni. Hotele w Bairro Alto oferują noclegi za rozsądną cenę Powstanie tej (obecnie) dzielnicy miasta datuje się na wiek XVI, kiedy mieszkać tu miała bogata elita i zamożni urzędnicy. Podupadła ona w XIX w., by po stosunkowo niedługim czasie znów dźwignąć się na wyżyny elegancji i uroku.

Jedna z części „Wysokiej Dzielnicy” – Chiado – omal nie została doszczętnie zniszczona w wielkim pożarze, jaki miał tu miejsce w 1988 r. Chiado udało się nie tylko uratować od płomieni, ale także pięknie odremontować i unowocześnić, a powstała jeszcze w 1920 r. „Brasileira Café” na Lago do Chiado do dziś stanowi dom dla intelektualnej elity, która mieszka i pracuje w Biarro Alto. Chiado jest dziś jedną z bardziej prestiżowych części miasta, pełną teatrów, księgarni, kawiarni w stylu retro, sklepów z nowoczesną biżuterią, a ulice nazwane tu zostały nazwiskami międzynarodowych osobistości.

Na zachód rozciąga się inna część, zaliczana czasami również do okręgu Bairro Alto – Estrela. Jej centralnym punktem jest ogromna bazylika z imponującą kopułą. Znajduje się tu także krajowy parlament (w neoklasycznym budynku pałacu Sao Bento), a bardziej na zachód rozciąga się bogata Lapa – dzielnica dyplomatów, z ogromnymi budynkami ambasad i starymi dworami. Tutaj znajdziemy także Muzeum Sztuki Starożytnej, które uznawane jest za jedną z największych atrakcji Lizbony.

Na samym szczycie wzgórza rozciąga się Principe Real, znane tak ze swoich antykwariatów na Rua Dom Pedro V i Rua da Escola Politecnica, jak i.... klubów i barów dla homoseksualistów (do tej części Bairro Alto już dawno przyklejono etykietkę „gejowskiej dzielnicy”). Od tutejszych ogrodów aż do rzeki w XIX w. wybudowane zostały piękne domy mieszczańskie (Rua de São Maral). Znaleźć możemy tu także ciche i urocze miejsca, jak zaciszne Praia das Flores.

Najważniejszymi, a co za tym idzie – najczęściej odwiedzanymi, uliczkami Bairro Alto są: Rua do Norte, Rua da Atalaia oraz Rua do Diário de Noticias. Z tej ostatniej możemy się dostać na piękny taras ogrodowy - Miradouro de Sao Pedro de Alcântara. Prowadzi ona także do dwóch ważnych kościołów: św. Rocha (z imponującymi wnętrzami) i gotyckich ruin klasztoru Karmelitów. Warto też wspomnieć że Bairro Alto, Chiado, Lapa i Estrela są dzielnicami raczej dla spacerowiczów, zresztą spokojna wycieczka p tych brukowanych uliczkach na pewno więcej powie niż szybki przejazd samochodem. Pomiędzy dzielnicami można już spokojnie poruszać się zmotoryzowanie.

Pomimo pożaru z 1988 r., który pochłonął większość Wysokiej Dzielnicy, miejsce stanowi to nadal jedno z bardziej lubianych w Lizbonie. Dzięki renowacji po kataklizmie, łączy ono w sobie obecnie stare z nowym, a o wpływie na literatów przypominają wznoszące się tu pomniki takich pisarzy, jak Fernando Pessoa, Luis de Camáes czy Eça de Queiroz.

Strona www.porownywarkahoteli.pl pomoże Ci w wyborze odpowiedniego noclegu w Lizbonie.

Wakacje w Dubaju

Konwledge Village to swoisty kompleks szkół, którego przeznaczeniem jest jak najlepsze i najszybsze rozwijanie talentów umysłowych, które – de facto – wspomóc mają tamtejszą ekonomię. Celem wioski jest poszerzanie wiedzy wśród mieszkańców emiratów i studentów zagranicznych. Ten nowy ośrodek edukacyjny jest uzupełnieniem innych tego typu klasterów: Dubai Internet City i Dubai Media City. Wszystkie one mają wspomagać pracowników naukowych Dubaju – w końcu jednych z najważniejszych w tym miejscu. Adaptuje się tu wiedzę z zakresu infrastruktury technologicznej, wzbogacaniu środowiska dzięki jej możliwościom oraz zdobywa informację z kręgów biznesu.

Wioska może pochwalić się pokaźna biblioteką, laboratorium komputerowym, a dodatkowo opieką medyczną i promowaniem talentów sportowych czy literackich wśród studentów.

Czas przytoczyć kilka uczelni, które funkcjonują w ramach Knowledge Village.

Jedną z nich jest dubajski ośrodek europejskiego European University College Brussels. Dostarcza on studentom wiedzy zorientowanej na biznes, na wysokim poziomie i w innowacyjny sposób. Studenci mogą specjalizować się w marketingu, zarządzaniu biznesowym i zasobami ludzkimi oraz zarządzaniem finansami, wszystko to w języku arabskim.

W Knowledge Village swój ośrodek otworzył największy uniwersytet indyjski: Mahatma Gandhi University. Ta uczelnia w ogólnym rachunku na całym świecie kształci już ponad dwieście tysięcy studentów, w rozmaitych specjalizacjach: od marketingu i technologii przez kierunki humanistyczne po medycynę. W samym Dubaju działa od 2003 roku i kształci około siedmiuset uczniów.

Działa tu także The British University in Dubai. W jego ramach funkcjonują m.in. Instytut Informatyki, Edukacji, Inżynierii, Budownictwa czy Finansów i bankowości. Wszystkie współpracują z uniwersytetami z Birmingham, Edynburgu, Machnesteru i Cardiff.

W Knowledge Village mamy też prestiżowy The University of Wollongong. Sam uniwersytet powstał w 1993 roku w Australii, ale po nawiązaniu kontaktu z Dubai Knowledge Villae, stał się stałym partnerem wioski. Tu, podobnie jak w poprzednich przypadkach, kształcić można się w kierunkach nauk komputerowych, strategii marketingowej, manadżerskiej czy logistyce.

Każda z instytucji działających w Knowledge Village posiada swoją stronę internetową, zrzeszającą społeczność studentów. Trudno sobie wyobrazić, by mogło być inaczej – w końcu to prawdziwa mekka spragnionych wiedzy młodych ludzi. Warto więc przyjrzeć się temu interesującemu zjawisku z bliska, może nawet wstąpić, na któryś z wykładów. [Nie będzie to trudne gdyż okoliczne hotele oferują sporą liczbę miejsc noclegowych, także w tanich apartamentach i hotelikach] Jedno jest pewne – z takim intelektualnym zapleczen, Dubajowi nie pozostaje już nic innego, jak tylko rozwijać się coraz intensywniej i coraz lepiej.
Strony:www.centraltravel.pl i www.lotnicze-bilety.pl pomogą zaplanować Ci wakacje w Dubaju

Port w Dublinie

Port obejmuje obydwie strony rzeki Liffey. Od północnej strony rzeki port obejmuje East Wall, North Wall oraz molo Alexandara Quay, od południowej położony jest przy wjeździe na półwysep Pigeon House. Obecne położenie portu jest efektem jego ciągłej rozbudowy oraz zmian wynikających z biegu koryta rzeki, jakie dokonywały się na przestrzeni wieków już od średniowiecza. Dość niedawno, bo dopiero w 2006 roku, do użytku oddano tunel, stworzony dla celów przewozu ciężkich materiałów przez wielkie tiry z portu wprost na sieć autostradową. Tunel został oddany do użytku samochodów osobowych i innych pojazdów zmechanizowanych w styczniu 2007 roku i od tamtego czasu władze miasta utrzymują, iż zaowocowało to zmniejszeniem zanieczyszczenia, upłynnieniem ruchu samochodowego oraz zwiększonym bezpieczeństwem na drogach Dublina.

Głównym zadaniem portu jest przyjmowanie wielkich frachtowców handlowych, obok mniejszych statków, tak prywatnych przewoźników, jak i jachtów wypoczynkowych. Z portu regularnie wypływają tzw. „rorowce” (Roll on/roll of lub ro-ro), przewożące ogólnie pojęty ładunek toczny oraz samochody do portów w Holyhead i Mostyn w Walii, a także do Liverpoolu w Anglii. W miesiącach letnich ro-ro kursują także do Douglas, stołecznego miasta wyspy Man. Największą barką przewoźniczą wypływającą z portu i potrafiąca przewieźć nawet do 2000 pasażerów jest Ulisses, kursujący do Holyhead.
Port Átha Cliath jest największym portem wyspy, a zarazem największym Irlandii. Ma on nie tylko historyczne znaczenie, ale także niezwykle ważne czysto handlowe i turystyczne, gdyż dwie trzecie ruchu morskiego związanego z Wyspą Brytyjską skupia się właśnie w tym porcie.

Port w Dublinie jest także stacją dokową dla statków wycieczkowych i rejsowych, stanowi zatem ważny punkt nie tylko handlowy i przemysłowy, ale też turystyczny.

Port obsługiwany jest przez pół-państwową spółkę Dublin Port Company, znaną wcześniej pod nazwą Dublin Port and Docks Board. Główne budynki biurowe widoczne są tuż za głównym wjazdem do portu. Spółka odpowiedzialna jest także za pilotaż służb Zatoki Dublińskiej (Dublin Bay), obsługuje trzy holowniki i dwa tzw. „suche doki” umieszczone niedaleko Alexandra Quay. Działa także stowarzyszenie nurków, które prowadzi podwodne inspekcje kadłubów statków. W obrębie portu działa także kilka innych, prywatnych przedsiębiorstw, prowadzących szeroko pojęte usługi portowe.

Okolice portu stanowią rodzaj miasta handlowego, skupiającego się wokół przemysłu samochodowego, ropnego, gazowego i wydobywczego. Możemy znaleźć tu liczne stacje benzynowe, punkty napraw także wielkich tirów oraz autobusów, ale również pomniejsze sklepy tak ogólno-przemysłowe jak i pamiątkarskie. Pomimo swojego dość odległego położenia, Port odwiedzają zarówno turyści, ciągnący do morskich wybrzeży oraz chętni do zwiedzenia prawdziwej starej przystani, jak i stali mieszkańcy miasta. Łatwo jest dostać się stąd do licznych dublińskich hoteli, przystępnych turystom, oraz innych centrów turystycznych, czy baz noclegowych.

Zwiedzając zabytki Dublina warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Dublinie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.
Możesz teraz sprawdzić dostępne połączenia autokarowe - bilety na www.BiletyAutokarowe.pl. Sprawdź także dostępne wycieczki, wczasy, oferty urlopowe, oferty wypoczynku www.centraltravel.pl.

czwartek, 5 lutego 2009

Wakacje w Pradze - dzielnica Josefov

Swoją nazwę dzielnica Josefov zawdzięcza cesarzowi Józefowi II, po którym imię przyjęła w 1850 roku. To on w 1781 roku podpisał tzw. Edykt Tolerancji, zapewniający wolność wyznaniową na terenach Habsburskich dla wyznawców judaizmu, luteranizmu czy kalwinizmu. W latach 1893 do 1913 większa część dzielnicy została wyburzona. Także jej obecny wygląd zawdzięczamy odbudowom i przebudowom z początku XX wieku, co wielu osobom daje powód do poddania w wątpliwość „historyczności” tego miejsca. Wciąż jednak jest tu sześć zabytkowych synagog, stary cmentarz żydowski i ratusz, przerobiony teraz na muzeum.

Będąc w tym miejscu warto zobaczyć przynajmniej część atrakcji turystycznych oferowanych przez tę dzielnicę. Można zacząć od domu, w którym urodził się sławny pisarz Franz Kafka – autor „Procesu” i „Zamku”, który pochodził z pół-żydowskiej rodziny i sporą część swojego życia spędził w Pradze.

Nie można też ominąć przynajmniej kilku z około dwudziestu synagog Josefova. Bardziej interesująca i imponująca może być Vysoká synagoga (Synagoga Wysoka), z 1568 roku, która nawiązuje architektonicznie do krakowskiej Synagogi Wysokiej. Stworzona została – z inicjatywy wspomnianego już wcześniej Mordechaja Maisela - według planów architekta Pancratiusa Rodera. Pożar, który nawiedził dzielnicę w 1689 roku prawie całkowicie zniszczył budynek synagogi. Została ona odbudowana – z piękniejszym Aron ha-kodeszem (szafa ołtarzowa) i babińcem według projektu J. M. Wertmüllera. Nabożeństwa odbywają się w niej tylko sporadycznie, synagoga służy głównie jako muzeum.

Kolejnym ciekawym punktem wycieczki po dzielnicy Josefov może być kolejna synagoga – tym razem jednak zgoła inna od poprzedniej. Zwana Hiszpańską przez swoje wnętrze w stylu hiszpańsko-mauretańskim. Jej architekci: Vojtěch Ignáce Ullmann oraz Josef Niklase, inspirowali się Alhambrą – twierdzą mauretańskich kalifów. To najmłodsza synagoga Pragi, bo z 1868 roku, co nie znaczy, że mniej wartościowa dla zwiedzających. W oknach możemy podziwiać witraże A. Bauma i B. Münzbergera, a wewnątrz budynku – Muzeum Żydowskie z ekpozycją poświęconą czeskim i morawskim Żydom. Co sobotę regularnie odbywają się w niej nabożeństwa.

Podobnie jak na innej słynnej europejskiej dawnej dzielnicy żydowskiej czyli krakowskim Kazimierzu i w okolicach Josefova możemy po prostu usiąść w cichej i przytulnej restauracji i wypić kawę w towarzystwie oddechu historii.
Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.

Zapraszamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl i www.porownywarkahoteli.pl.

Wakacje w Lizbonie - Wieża Belem

Belem to jedna z największych dzielnic Lizbony, obarczona historycznymi wydarzeniami z nią związanymi. To właśnie stąd wielu portugalskich odkrywców wyruszało na swoje niezwykłe podboje, w poszukiwaniu Nowego Świata, bogactwa i nieznanych cywilizacji. Stąd zatem wypłynęli: Książe Henryk „Żeglarz” (przywódca pierwszej morskiej wyprawy w celu zdobycia Maroko), Bartholomeu Dias (których chciał opłynąć Przylądek Dobrej Nadziei), Ferdinand Magellan (pierwsze wyprawy), Vasco da Gama (szukając nowej drogi do Indii), a Krzysztof Kolumb zatrzymał się tu w drodze powrotnej z Nowego Świata do Europy.

Torre de Belém, nazywana także „Wieżą Betlejemską”, usytuowana jest w Belem, dzielnicy Lizbony. Dokładniej rzecz ujmując – przeniesiona tu została ze środka morza po wielkim trzęsieniu ziemi w 1755 roku. Wybudowana w latach 1515 – 1520 z polecenia Manuela I Szczęśliwego, jest jednym z przykładów stylu manuelińskiego (portugalski gotyk, rozwijający się za panowania tegoż władcy). Odnajdziemy tu zatem typowe dla tego tylu elementy orientalne, czy rzeźby z elementami morskimi (raczej: żeglarskimi – liny, łańcuchy, instrumenty nawigacyjne). Z kolei elementy mauretańskiego stylu (jakim posługiwał się autor projektu - Francisco de Arruda) objawiają się w łukowych kształtach okien, balkonach oraz żebrowanych kopułach na wieżyczkach obserwacyjnych.

Budowla ta pełniła funkcję strażniczą dla portugalskiego portu - wiązało się to z obroną Lizbony od strony rzeki Tag, system ten obejmował także klasztor Hieronimitów, a zainicjował go król Jan II budując fortecę w Cascais oraz inną – imienia św. Sebastiana – w Caparica. Przez ostatnie lata panowania króla Manuela I wieży strzegł okręt Grande Nau.
Szybko Torre de Belém stało się punktem orientacyjnym dla powracających z długich wypraw żeglarzy. Dumnie reprezentował także morską potęgę swego kraju, później stając się równocześnie więzieniem (znalazł się tu m.in. gen. Józef Bem – 1833 r.). Przez pewien czas był także siedzibą Hiszpanów – rezydował tu książę Alby (1580 r.). W 1840 r., pod wpływem romantycznego pisarza Almeida Garrett, król Ferdynand II odrestaurował wieżę, dodając wiele neo-manuelinistycznych elementów, a w 1910 r. Obiekt doczekał się miana Pomnika Narodowego.

Wieżę w Belem można podzielić na dwie części: bastion i pięcioczęściową wieżę (w północnej części bastionu).
Bastion zbudowany został w kształcie sześciokąta, posiada nisko sklepioną kaplicę (kazamaty) z otworami na siedemnaście armat (był to pierwszy taki budynek, który posiadał dwupoziomowy skład broni, stąd uważa się, że Wieża zapoczątkowała nowy kierunek w militarnej architekturze). W rogach umieszczone zostały wieżyczki wykończone mauretańskimi kopułami, a na podłogach prezentowane są zwierzęce podobizny (m.in. nosorożca – najprawdopodobniej jest to pierwsza płaskorzeźba w Zachodniej Europie przedstawiająca to zwierze). Na honorowym miejscu stoi rzeźba Madonny z Dzieciątkiem i kiścią winogron. W wyższych częściach Wieży (od zewnątrz) dostrzec można także podobizny św. Wincenta i św. Michała – tutejszych patronów.

Zapraszamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl Tu zarezerwujesz bilet szybko, tanio i bezpiecznie.

Wakacje w Hiszpanii - Brama Alcala

Brama Alcala to jeden z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych zabytków Madrytu. Ta wolnostojąca, kamienna brama prowadzi do Plaza de la Independencia (Plac Niepodległości), niedaleko stąd znajduje się także Parque del Buen Retiro (Ogrody, Park Przyjemnego Odpoczynku) i Plaza de Cibeles – z niezwykłą fontanną poświęconą bogini płodności, Kybele, a wszystko w spacerowych odległościach od zabytkowego centrum miasta [oraz licznych tanich hoteli i pensjonatów czy restauracji]. Brama wybudowana została z rozkazu króla Karola III, a zaprojektowana przez samego Francesco Sabatiniego. Tak jak i ulica, przy której znajduje się też Plac, swoją nazwę wzięła od drogi, jaka prowadziła tędy do zabytkowego miasta Alcala de Henares.

Przed powstaniem znanej nam dziś Bramy istniała jeszcze inna, którą usytuowalibyśmy na moście trochę powyżej ulicy Alfonsa XII. Powstała ona w 1599 roku, specjalnie z okazji przyjazdu Małgorzaty Habsburg (zwanej Austriaczką lub Styryjską) na jej ślub z królem Filipem III. Boczne wejścia składały się z łuku głównego i dwóch mniejszych. Przy centralnym wejściu umieszczono rzeźbę Najświętszej Marii Panny z Mercedes, natomiast przy bocznych – świętych Pedro Nolasco i Mariany de Jesus. Brama została zlikwidowana w 1764 roku z racji na przebudowę okolicy oraz unowocześnianie ulicy Alcala. Stanowiła ona przez dłuższy czas jedno z pięciu głównych wjazdów do miasta i wchodziła w skład murów otaczających je.

9 grudnia 1759 roku do Madrytu uroczyście przez Starą Bramę wjechał król Karol III. W niedługo potem postanowił on rozebrać kamienne wejście tworząc nowe, które byłoby bardziej reprezentatywne dla miasta. W duchu przebudowy powstały wówczas także Ogród Botaniczny czy wspomniane już Źródła Kybelei i Neptuna. Projektów Nowej Bramy napłynęło do króla kilka – między innymi od Ventura Rodríguez’a i José de Hermosilla, ale ostatecznie zdecydował się on na wizję Sabatiniego. Styl neoklasyczny oraz wysokość około dwudziestu metrów widać okazała się wystarczająco reprezentatywna jak na stolicę Hiszpanii. Ciekawym rozwiązaniem było połączenie konstrukcji kolumn z pilastrami, dzięki czemu fasady bramy nie są identyczne. Uroczysta inauguracja odbyła się w 1788 roku, a funkcję autentycznej bramy wjazdowej pełniła aż do roku 1869.

Zapraszamy do korzystania z wyszukiwarki połączeń lotniczych www.lotnicze-bilety.pl.

Kościół Marii Panny przed Tynem

Jak większość gotyckich budowli i ta budzi podziw i zachwyt. Kościół Marii Panny przed Tynem jest w dodatku związany z ciekawą nierzadko wzbudzającą lęk – historią. Warto więc uwzględnić ten punkt w swoim programie zwiedzania. Szczególnie, że w jego pobliżu znajdziemy bogatą ofertę kwater.

W 1135 roku, we wschodniej części Starego Miasta zbudowano niewielki kościółek. Zbudowany w stylu romańskim, należał do Dworu Tyńskiego – miejsca postoju zagranicznych kupców. Już w 1256 roku jednak został zastąpiony nowszą i bardziej okazałą budowlą w stylu gotyckim, w niej wygłaszał kazania m.in. Konrad Waldhauser, krytyk kościelnych obyczajów, austriacki kaznodzieja i myśliciel reformacji. Już w XIV wieku, pod koniec panowania Jana Luksemburskiego i tę budowlę zastąpiono następną – głównym staromiejskim kościołem Marii Panny przed Tynem - Kostel Matky Boží před Týnem, zwanym potocznie Týnský chrám.

Jego forma zewnętrzna i wnętrze wykazują stylistykę z naleciałościami cech budynków stworzonych przez sławnych architektów obiektów sakralnych w Pradze – Mateusza z Arras i Piotra Parlera. Charakterystyczny styl z architektury Parlera widoczny jest np. na frontowym, 28-metrowym oknie. Budowę prawie całego kościoła zakończono na początku XV wieku – brakowało tylko wieżyczek i przykrycia dachu. Wieże, których jeszcze w XV wieku brakowało, dziś mają 80 metrów i cechują się typowo gotyckim „szpicem” pośrodku czterech mniejszych na ich szczycie.

W kościele znajduje się także kilka grobów ważnych osobistości. Pochowano tu wspomnianego już Jana Rokycana i innych biskupów (z zadaszeniem Macieja Rejska). Znajdziemy tu także grobowiec słynnego duńskiego astronoma, Tychona Brahe (odkrywca gwiazdy supernowa w gwiazdozbiorze Kasjopei i badacz komet), który spłonął w tym miejscu w 1601 roku. Naukowiec został upamiętniony pięknym, marmurowym grobowcem.

Początkowo panowanie nad świątynią objęli husyci – zwolennicy czeskiego reformatora religijnego Jana Husa, z arcybiskupem Janem Rokycanem, który przejął plebanię w 1427 roku. Te rządy zahamowały na pewien czas budowę kościoła – jak niesie wieść, drewno, które miało zostać wykorzystane na dokończenie dachu, zostało w końcu użyte na budowę szubienic Jana Roháče z Dubé i jego pięćdziesięciu towarzyszy, straconych przez Zygmunta Luksemburskiego. Całość budowli udało się ukończyć w wieku XVI, za czasów panowania Jerzego z Podiebradów. W tym czasie umieszczono tam także jego rzeźbę, a nad nią złocony kielich symbolizujący komunię świętą pod dwoma postaciami. W pierwszej połowie XVII wieku, w okresie rekatolizacji po Bitwie pod Białą Górą, posąg ten został zastąpiony pomnikiem Madonny od Kašpara Bechtelera, kielich zaś został przerobiony na „nową” aureolę.

Najpóźniej powstałą wieża południowa. W 1679 część kościoła strawił pożar, po którym postanowiono obniżyć główną nową i sklepić ją ponownie – tym razem jednak w stylu barokowym. W latach 1876 – 1895 przeprowadzono renowację kościoła, podobnie jak 1973 – 1995. Później rozpoczęto renowację wnętrza, która trwa do tej pory.

Poza wspomnianym oknem frontowym, wyrzeźbionym na warsztacie Parlera, w kościele Marii Panny przed Tynem warto zwrócić uwagę także na barokowe Retabulum – nawę ołtarzową, pędzla Karel Škréta z 1649 roku czy organy Heinricha Mundta z 1673 roku – jeden z najbardziej reprezentatywnych instrumentów tego typu z XVII wieku.

Zwiedzając zabytki Pragi warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Pradze oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Do Pragi można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

środa, 4 lutego 2009

Autokarem do Włoch.

Międzynarodowymi liniami autokarowymi można dziś się dostać już do najdalszych zakątków Europy.

Coraz więcej turystów wybiera właśnie ten sposób podróżowania z wielu względów. Przede wszystkim bilet autokarowy na krótszych trasach jest o wiele tańszy, od biletu lotniczego, a nawet kolejowego. Komfort jazdy, jaki oferuje wiele linii autokarowych sprawia, że bez problemu podróż znoszą już najmniejsze dzieci. Autokary wyposażone są w wygodne, fotele, klimatyzację, toaletę, sprzęt audio – wizualny, czy barek. Ale najważniejsze są i tak widoki. Im więcej serpentyn, zakrętów, zjazdów, tym ciekawiej i piękniej. Taka jazda jest emocjonująca, pozwala poznać krajobraz odwiedzanej krainy Tylko wtedy można dostrzec miasteczka na wzgórzach, wieże kościołów, zamki, ruiny, rzeki, góry i doliny.

Postoje na wysypanych żwirem zatoczkach, z których rozciągają się piękne panoramy, wprowadzają w stan euforii i zachwytu.
Niezwykle interesującym całorocznym kierunkiem podróży autokarem są Włochy. Ten niezwykły kraj oferuje gościom zróżnicowane krajobrazy, które wspaniale prezentują się podczas jazdy: od Alp, z najwyższym szczytem Europy, Mont Blanc, Dolomitów i Apeninów, po doliny rzek oraz 7,5 tys. kilometrów linii brzegowej pięciu mórz. Do wypoczynku zachęcają ogromne, głębokie jeziora m.in. Como, Garda, Lugano oraz piękne wyspy, a wśród nich tak sławne, jak Capri, Sardynia, Sycylia. Włochy od wieków stanowią centrum kultury i sztuki europejskiej. Miłośnicy architektury znajdą we Włoszech tysiące budowli reprezentujących niemal wszystkie style i epoki, a wśród nich etruskie grobowce, greckie świątynie Agrigento, normańskie katedry Cefalú i Palermo, rzymskie Koloseum, Forum Romanum i najwspanialsze w świecie gmachy renesansu. Warte uwagi są niezwykle piękne, unikalne miasta: Florencja, Neapol, Piza, Rzym, Siena, Wenecja. Włochy to jedna ze światowych potęg winiarskich, znana także ze smacznej i różnorodnej kuchni. Smakosze nie wyjadą z tego kraju rozczarowani, jeżeli przedłożą dobrze zastawiony stół nad plażę, narty czy zwiedzanie.

W podróż autokarem do Italii można wybrać się przez cały rok. Ciepłe miesiące w regionach północnych to okres od kwietnia do października włącznie, a na południe od Toskanii- od marca do listopada. Jeśli jednak ktoś nie lubi tłumów i upałów, które mogą być uciążliwe podczas jazdy, powinien unikać wyjazdu w szczycie sezonu (lipie-sierpień). Turysta podróżujący autokarem ma dziś możliwość wybrania trasy najkorzystniejszej dla siebie. Obecnie firmy przewozowe w swojej ofercie posiadają kilka różnych tras dojazdu do danego miejsca. Średni czas przejazdu Polska – Włochy, w zależności od wybranego wariantu (krócej czy ciekawiej), wynosi od 17 do 21 godzin. Wszystkich zainteresowanych podróżą autokarem do Włoch zachęcamy do odwiedzenia serwisu bilety autokarowe, sprzedającego bilety w systemie VOYAGER, do wielu krajów europejskich.

Szukanie pracy przez internet

Szukasz nowej pracy? Zacznij od internetu. Sieć wydaje się być idealnym miejscem, gdzie można rozpocząć szukanie pracy. Tysiące stron z ogłoszeniami o pracę, oddalonych o zaledwie jedno kliknięcie. Wystarczy wpisać odpowiednie frazy w Google, aby rozpocząć poszukiwania.
Oferty pracy można znaleźć zarówno na stronach ogłoszeniowych, obok ofert dotyczących sprzedaży samochodu, kupna mieszkania czy usług hydraulika, jak i w dedykowanych portalach pracy. Portal pracy, czy też innymi słowy, portal kariery, zamieszcza zazwyczaj oferty w podziale na branże. Można przeszukiwać je także według województw i miast. Co więcej, za pośrednictwem wielu serwisów można od razu aplikować na wybrane oferty, korzystając z zamieszczonych tam formularzy aplikacyjnych. Wystarczy się zarejestrować, opublikować swoje internetowe CV, wyszukać odpowiadające nam oferty i wysłać zgłoszenia bez pośrednictwa tradycyjnego emaila. Można też po prostu czekać na to, aż pracodawcy sami nas odnajdą. Wiele portali pracy daje bowiem zarejestrowanym w nich pracodawcom możliwość przeszukiwania bazy CV kandydatów na pracowników.

Co może przeszkadzać szukającym pracy, to nie zawsze aktualne ogłoszenia, nie sprawdzone oferty pracy, a także brak odpowiedzi od pracodawców. Jednak największe portale dbają o to, żeby zamieszczone w nich ogłoszenia spełniały wysokie standardy jakościowe, także w odniesieniu do rodzaju oferowanej w nich pracy.

Chociaż poszukiwanie pracy w internecie może wydawać się niedoświadczonej osobie trudne, to jak pokazują badania przeprowadzone niedawno przez instytut badawczy Gemius, jest to najpopularniejsza obecnie forma szukania zatrudnienia. Tak więc – myszki w dłoń i do dzieła!

Catedral de la Almudena

Świątynia jest długa na 102 metry i wysoka na 73 metry i jest doskonałym przykładem połączenia różnych stylów na przestrzeni lat jej budowy i ciągłych zmian zdobniczych. Możemy odnaleźć tu zatem elementy neoklasyczne (od zewnątrz), neogotyckie (wewnątrz) a nawet neoromańskie (w krypcie). Jest to też pierwsza konsekrowana katedra w Hiszpanii, a zarazem pierwsza konsekrowana przez papieża Jana Pawła II poza obszarem Rzymu (uroczystość konsekracji odbyła się 15 czerwca 1993 roku).
Katedra poświęcona Najświętszej Marii Pannie jest siedzibą episkopatu diecezji Madryt.
Historia katedry sięga aż XVI wieku i czasów panowania króla Filipa II i jednym z powodów jej powstania był brak biskupstwa w Madrycie. Historia sporu o biskupstwo jest długa i skomplikowana, dość wiedzieć, iż dopiero 4 kwietnia 1883 roku król Alfons XII położył kamień węgielny pod budowę Katedry. Jedną z inicjatorów budowy była także królowa Maria de las Mercedes Orleańska, a wkrótce rodzina królewska objęła oficjalnie patronat nad przedsięwzięciem. Przypieczętowaniem przyszłej funkcji i znaczenia katedry była bulla wydana przez papieża Leona XIII, w której utworzył on biskupstwo Madryt-Alcala. Jest ona położona w centrum miasta ,tuż obok tanich baz turystycznych i licznych hoteli, a jej główne wejście znajduje się od strony ulicy Bailén ,popularnej, ruchliwej, gdzie trafić można na liczne restauracje i skąd blisko jest do turystycznych centrów. Katedra ta w przeciwieństwie to większości katedr o orientacji wschód-zachód, usytuowana została na linii północno-poludniowej i dzięki temu stała się integralną częścią Pałacu Królewskiego znajdującego się dokładnie naprzeciwko. Wybudowano ją z kamienia pochodzącego z Noveldy w Alicante oraz granitu z kopalni w Colmenar Viejo w Madrycie.

Prace rozpoczęto od neoromańskiej krypty, która nie była dostępna dla kultu chrześcijańskiego aż do 1911 roku, a w międzyczasie uznano, iż styl neoromański dla całej świątyni będzie mało reprezentatywny i zbyt prosty. Wówczas zdecydowano się na neoklasyczny wygląd zewnętrzny, który świetnie koresponduje z takimż otoczeniem Pałacu. Prace nad budową świątyni trwały niemalże nieprzerwanie aż do 1965 r., kiedy to projekt napotkał na ogromne problemy finansowe. Minęło niecałe 20 lat aż na pomoc finansową zdecydowały się władze miasta oraz różne instytucje publiczne.

Kopuła zawiera dwa style – gotycki wewnątrz oraz barokowy od zewnątrz. Znajduje się tu mała latarnia, której światło strzeże katedry, jak i figury dwunastu świętych, autorstwa Sanguino. Główna fasada katedry skierowana jest na Pałac Królewski, tutaj znajdują się figury czterech świętych hiszpańskich (św. Izydor, św. Maria od Głowy, św. Teresa od Dzieciątka Jezus oraz św. Fernando) natomiast nad całością króluje oczywiście tzw. Dziewica z Almudena (której ołtarz znajduje się w prawej bocznej kaplicy). Do tych pięciu figur nawiązaniem są podobizny czterech apostołów z królującą Dziewicą od Lilii, umieszczone na balkonach. Wszystkie drzwi w katedrze zrobione są z brązu i posiadają mniej lub więcej symbolicznych zdobień nawiązujących to Świętej Trójcy, posiada ona również dwie wieże-dzownnice, z czego prawa nazywana jest maryjną lub Wieżą Gallegos (na cześć ofiarodawcy dzwonu).
Organy zbudowane zostały w Barcelonie przez organmistrza Gerhard Grenzing.. Posiadają cztery klawiatury plus klawiaturę pedałową., szesnaście rzędów piszczałek zewnętrznych oraz jedenaście – wewnętrznych.
Katedra zbudowana została na bazie krzyża łacińskiego, z nawą główną i dwiema bocznymi oraz pięcioma bocznymi kaplicami, z których każda oddana została konkretnemu świętemu. Stół głównego ołtarza został wykuty w pięknym zielonym marmurze, a po prawej znajduje się tron episkopacki. Figura Chrystusa Ukrzyżowanego pochodzi od znakomitego rzeźbiarza - Juan Manuel Miñarro. Czternaście stacji drogi krzyżowej stworzone zostało w nowoczesnym stylu neogotyckiego flamenco. Wyjątkowym akcentem wystroju są także piękne, soczyście kolorowe witraże tworzące niezwykłe obrazy na surowych kamiennych kolumnach i podłodze. Kopuła natomiast od środka ozdobiona została elementami przedstawiającymi cztery żywioły. Katedra posiada także ogromną liczbę obrazów – tak fresków jak i płócien, nad których powstaniem pracowali artyści z całego świata, i które nawiązują do bardzo zróżnicowanych przedstawień biblijnych.

Pierwszym ślubem, jaki celebrowano w katedrze, było zawarte 22 maja 2004 roku małżeństwo pomiędzy księciem Asturii – Don Felipe – a dziennikarką Letizią Ortiz.
Zwiedzając zabytki Madrytu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Madrycie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.


Do Madrytu można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

wtorek, 3 lutego 2009

Zabytki w Lizbonie

Początkowo powstała jedynie skromna kaplica (w latach 1506 – 1515, z polecenia króla Jana III), której patron – św. Roch – miał chronić ludność miasta przed szerzącą się dżumą. Logiczne było zatem położenie tej małej wówczas świątyni – poza murami miasta, gdzie chowano także zmarłych na tę okrutną chorobę. Wierzono przy tym, że św. Roch zatrzyma zarazę w tym jednym miejscu i nie dopuści do jej rozprzestrzeniania się.

Przy swoim powstaniu usytuowany poza granicami miasta, dziś znajdujący się w obrębie jednej z najbardziej ulubionych dzielnic – Bairro Alto (przy ulicy Largo Trindade Coelho) – Kościół pod wezwaniem św. Rocha stanowi jeden z podstawowych punktów turystycznych Lizbony.

W 1525 r. Zawiązało się tutaj zgromadzenie braci św. Rocha, a w piętnaście lat później do Portugalii przybyli pierwsi misjonarze Zgromadzenia Jezusowego (czyli Jezuici). W Lizbonie obrali sobie za siedzibę właśnie tę wyizolowaną kaplicę, w niedługim czasie znacznie ją rozbudowując. Obecny kształt i wygląd kościoła ustalił się pomiędzy rokiem 1565 a 1587, choć zdobnictwo wciąż się zmieniało: przeszło ono od stylu manierystycznego, przez bogaty – barokowy, aż po rokoko (zwraca uwagę zwłaszcza bogato zdobiona kaplica Jana Chrzciciela, z czasów króla Jana V, została tu przeniesiona w połowie XVIII w.). Czasy jezuickie skończyły się z chwilą wysiedlenia ich z Portugalii przez Markiza Pombal, który – po wielkim trzęsieniu ziemi w 1755 r. – kierował gruntowną restauracją miasta. Na miejsce jezuitów sprowadził portugalski Bractwo Miłosierdzia (Irmandade da Misericórida).

Architektura kościoła jest dość prosta. Budowla jest jednonawowa, posiada jedną większą kaplicę główną oraz osiem mniejszych – wzdłuż nawy. Nad budową, oraz ciągłą przebudową i zmianami, czuwali architekci oraz zaufani artyści królewscy z wielu krajów. Widać tu zatem wpływy włoskiej i iberyjskie, a sama budowla służyła potem jako prototyp i wzór dla świątyń jezuickich w portugalskich koloniach Brazylii czy Azji.

Wystrój oraz zdobnictwo także wskazuje na wiele wpływów jak i stylów (manieryzm, barok, rokoko). Dominuje portugalski manieryzm oraz elementy drewniane. W głównym ołtarzu znajdziemy figury trzech najważniejszych świętych jezuickich: Ignacy Loyola, Franciszek Ksawery, Franciszek Borgia i Alojzy Gonzaga. Najlepszym przykładem przepychu barokowego są dwie boczne kaplice: Nossa Senhora da Piedade (Matki Boskiej Piety) i Santíssimo (Najświętszego). Słynna kaplica św. Jana Chrzciciela prezentuje zaś bogato zdobione, kapiące złotem rokoko.

Zwiedzając zabytki Lizbony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Lizbonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Czysta woda w Lizbonie

Został wybudowany w 1746 r., w celu dostarczani Lizbonie w pełni czystej wody. Stolica Portugalii od niepamiętnych czasów miała ogromne problemy z dostępem do wody pitnej. To król Jan V postanowił wybudować akwedukt, który dostarczyłby życiodajną ciesz do Lizbony z gminy Caneças, położonej w nowoczesnym okręgu Portugalii – Odivelas. Środki, na zrealizowanie tak kosztownego przedsięwzięcia, uzyskano ze specjalnie nałożonych na pewien okres czasu podatków – między innymi za wołowinę, liwę z oliwek, wino I wiele innych produktów. Budowę w 1731 r. rozpoczął Włoch - Antonio Canevari, którego jednak po roku zastąpili architekci i rzemieślnicy portugalscy. Z wielu przewodniczących budowie najważniejszym jest José Custódio Vieira, pod którego kierownictwem ukończono najważniejszą część akweduktu (przecinającą Dolinę Alcantara). Akwedukt szybko zyskał dumne miano „majstersztyku w dziedzinie barokowej inżynierii”.

Woda popłynęła przez akwedukt w 1748 r., wydarzenie to uczczono wielkim przyjęciem, jaki odbył się na łuku w okolicach Amoreiras. Od tego momentu konstrukcja była niustannie ulepszana i chroniona, duże zasługi w jej rozbudowie mieli tacy władcy, jak Jose I i Maria I (nowe sieci kanałów, dodatkowe źródła). Największy ze zbiorników - Mãe d'Água (Matka Wody) – został ukończony w 1834 i może pomieścić w sobie około pięć tysięcy metrów sześciennych wody.

Akwedukt, oraz Muzeum Wody, znajduje się aktualnie w obrębie dzielnicy Bairro Alto, skąd niedaleko jest do zabytków Estrali – Bazyliki i Ogrodów. Muzeum upamiętnia tak historię powstania budowli, jak i wyjaśnia elementy konstrukcji. W jego skład wchodzi także zbiornik Mãe d'Água, który można zwiedzać, i który nierzadko służy za salę wystawową.

Stanowi on konstrukcję stu dziewięciu kamiennych łuków, a w momencie jego powstawania było to największe tego typu przedsięwzięcie na świecie. Rozciąga się na długości pięćdziesięciu sześciu kilometrów, najwyższy łuk osiąga wysokość sześćdziesięciu pięciu metrów, a jego przęsło – dwudziestu dziewięciu. Najbardziej reprezentatywnych czternaście żeber przecina Dolinę Alcantara. Co najważniejsze – akwedukt przetrwał w stanie niemalże nienaruszonym wielkie trzęsienie ziemi w 1755 roku.

Hotele w Lizbonie
oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

poniedziałek, 2 lutego 2009

Hotel w Parque de El Capricho

Nazywany jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej niezwykłych parków Madrytu. W jego narożnikach utworzono tematyczne zakątki. Kamienne monumenty przypominające pozostałości po starożytnych świątyniach. Nazwane one zostały placami: Kaprysów (El Capricho), Pałacu (el Palacio), Stawów (el Estanque) oraz Plac Cesarski (la plaza de los Emperadores). Znaleźć możemy także piękne fontanny – Delfinów (los Delfines) i Żab (las Ranas).

Park Kaprysów oraz otaczająca go strefa zielona położone są w pobliżu wytyczonej pięknymi drzewami Alameda de Osuna, w dzielnicy Baraja, w północnej części Madrytu. Projekt utworzenia tu parku złożyła księżna Osuny, a jego wykonanie datuje się na lata 1787 – 1839. Ostatecznie park objął teren 14 hektarów. [Ogród położony jest w lubianej i często odwiedzanej przez turystów dzielnicy, gdzie znaleźć możemy wiele tanich hotelów oraz baz noclegowych a także miłych restauracji i kawiarni.]

Park odzwierciedla różnorodne style wpływów artystycznych projektantów z Anglii, Francji oraz Włoch. Tutaj znajdziemy także jedyny ogród romantyczny w całym Madrycie, w którym mieści się labirynt krzewów, pałacyk i mała kaplica oraz piękna sala balowa, przy której znajdują się sadzawki często odwiedzane przez łabędzie i kaczki.

Małżeństwo Maríi Josefy Pimentel z księciem Osuny - Pedro Téllez-Girón przypieczętowało jej wysoką pozycję społeczną oraz otworzyło nowe drzwi na jej artystyczne i kulturalne idee. W 1783 roku wpływowa para wykupiła ziemie pod Madrytem, aby utworzyć tu tereny rekreacyjne. W rok później architekt królewski, Pablo Boutelou, przedstawił wstępny projekt ogrodu. Obecne tu także francuskie akcenty zawdzięczamy architektowi przysłanemu wprost z francuskiego dworu - Jean-Baptiste Mulot. Budowę rozpoczęto w 1787 roku, jednak inicjatorzy wspaniałego projektu nigdy nie zobaczyli jego wyników, gdyż zmarli w 1834 roku. Prace na terenie oficjalnie zostały ukończone w pięć lat później.

Księżna postulowała utworzenie sadzawek (stawów), które podążając za głównym kanałem wodnym łączyłyby go z salą balową, gdzie niejednokrotnie odbywały się wspaniałe uroczystości i gromadziła się arystokracja. Budynek ustawiono na niewielkim podwyższeniu, z którego przyziemnej jamy groźnie wygląda kamienny dzik, uważnie obserwując gości. Nie brakuje tu także tysięcy lilii, które były ulubionymi kwiatami księżnej.

W 1808 roku Hiszpanię zalała fala francuska, a generał Agustín Belliard postanowił zaadaptować park na użytek rozrywek swojego wojska, co wiązało się z niemal całkowitym jego zdemolowaniem. Po powrocie rodziny książęcej do władzy nad terenami Osuny przywrócili oni dawny wygląd i charakter tego miejsca, w czym niewątpliwie pomógł architekt Martín López Aguado. Wówczas powstały także cztery kolumny, swoją ornamentyką nawiązujące do symboliki czterech pór roku.

Po śmierci Księcia i Księżnej władzę nad Osuną oraz parkiem przejął ich wnuk, Pedro Alcántara, który zlecił Aguado projekt specjalnego miejsca, które upamiętniałoby pamięć jego babki. W 1844 pieczę nad parkiem przejął brat Pedra, który ostatecznie zakończył proces twórczy ogrodu. Podczas Wojny Domowej utworzono tu specjalne korytarze podziemne, w których chronili się żołnierze pod dowództwem generała Miaja.

Władze Madrytu wykupiły park z przyległościami w roku 1974 i w ponad 10 lat później ogłosiły go jednym z najważniejszych zabytków kulturalnych miasta.

Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze. Zarezerwuj już teraz dowolny hotele w Madrycie na stronie www.porownywarkahoteli.pl.

Barcelona: La Sagrada Família

Ta najważniejsza świątynia hiszpańskiej stolicy, Barcelony, jest jak wciąż dorastający i rozwijający się organizm i choć początki budowy tego imponującego i pięknego budynku sięgają jeszcze połowy XIX w., to nie będzie kłamstwem stwierdzenie, że końca nie widać...
(Temple Expiatori de la Sagrada Família - katal. Świątynia Pokutna Świętej Rodziny)
"Ostatnie wielkie sanktuarium chrześcijaństwa" - tak nazwał swoje dzieło Antoni Gaudi. Jako takie, w samym swoim zamyśle, przesycone zostało chrześcijańskimi symbolami. Symbole te znaleźć można wszędzie - od samej konstrukcji po zdobnictwo. Osiemnaście wrzecionowatych, wysokich wież przypominać ma postacie: Dwunastu Apostołów, czterech Ewangelistów (ozdobione symbolicznymi ich przedstawieniami: byk dla Łukasza, anioł dla Mateusza, orzeł dla Jana i lew dla Marka), Matki Boskiej (jedna z niższych wież, co zgodne jest z projektem Gaudiego), oraz Jezusa Chrystusa. Ta ostatnia, centralna i najważniejsza, swoim zdobnictwem przypominać ma o chrystusowym krzyżu. Jest ona o metr niższa od szczytu Montjuïc (Wzgórze Żydów), gdyż Gaudi nie chciał, aby jego budowla w jakikolwiek sposób przewyższała Dzieło Boże. Na wszystkich wieżach widnieją ornamenty winogronne, zbożowe, oraz o kształtach kielichów, co nawiązywać ma do podstawowych atrybutów eucharystycznych.
Bazylika swoimi trzema fasadami kieruje się w trzy strony świata: wschód (Fasada Narodzenia Pańskiego), zachód (Fasada Męki Pańskiej) i południe (nieukończona jeszcze Fasada Chwały Pańskiej). Historia tej świątyni rozpoczyna się w królestwie, którym rządziła Izabela II. Wtedy to Josep María Bocabella założył Związek Wielbicieli Świętego Józefa (Associació Espiritual de Devots de Sant Josep), który to stał się niejako promotorem utworzenia świątyni poświęconej Świętej Rodzinie. W niedługim czasie Związek Wielbicieli Świętego Józefa wykupił teren w obrębie ulic Marina, Provença, Sardenya i Mallorca (dziś jest to ruchliwe, piękne centrum miasta, bogato zaopatrzone – obok zabytków - nie tylko w liczne kawiarnie i restauracje, ale także hotele i inne kwatery turystyczne), a w 1882 roku biskup Mr. Urquinaona poświęcił kamień węgielny kościoła zaprojektowanego przez Francesc del Villar. Nieporozumienia z tym architektem doprowadziły Bocabellę do innego, znakomitego artysty - niejakiego Antoniego Gaudí. Jego projektem była bazylika zawierająca pięć naw w części głównej, trzy - w transepcie, a wieńcząca kopuła miała osiągnąć wysokość 170 m. Dopiero później dobudowano takie elementy, jak klasztorne krużganki. Początek XX w., a w nim śmierć Gaudiego (1926 r.) oraz Hiszpańska Wojna Domowa (1935 - 1939), nie wpłynęły korzystnie na budowię bazyliki gdyż spłonęła główna krypta a także większość projektów oraz warsztat architekta. Dopiero około 1940 roku kryptę odrestaurował architekt Francesc Quintana, który także zrekonstruował modele i plany swego poprzednika. Kolejno powstawały coraz to nowe elementy - dobudowano dzwonnice, wykańczano fasady, rozwijało się zdobnictwo (rzeźby i płaskorzeźby), a wraz z budową nowych - restaurowano starsze części. Do dnia dzisiejszego trwają prace nad wewnętrzną kolumnadą, rozbudową naw, także transeptowych, chórem czy owitrażowaniem najwyższych partii okiennych. Główna kopuła wciąż czeka na lepsze czasy - wykończenie, zdobienie i ostateczny kształt, który w większej mierze odzwierciedlać ma pierwotny zamysł Gaudiego.

Jednym z najstarszych elementów jest krypta oraz przyświątynny klasztor (z pięknymi, kolumnowymi krużgankami), a także szkoła parafialna. Z kolei najnowszym jest Klasztor Łaski Pańskiej, oraz wewnętrzne rozbudowy: chór Fasady Chwały Pańskiej i sklepienia poświęcone ewangelistom - Mateuszowi i Janowi.

Ostateczne zakończenie budowy Sagrada Familia planuje się na rok 2026, co byłoby wyjątkowym uświetnieniem setnej rocznicy śmierci Antoniego Gaudiego. W ramach ciekawostki wspomnieć należy, iż brytyjski zespół rockowy - The Alan Parsons Project – napisał piosenkę, poświęconą tej niezwykłej świątyni. Sagrada Familia jest jednym z utworów na albumie Gaudi, poświęconemu katalońskiemu architektowi.


Zwiedzając zabytki Barcelony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Barcelonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.


Do Barcelony można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.