wtorek, 31 marca 2009

Linie lotnicze Aerosvit

Aerosvit to powstałe w 1994 roku ukraińskie linie lotnicze. Główną siedzibą Aerosvit linie lotnicze jest Kijów. Pierwsze loty Aerosvit odbyły sie do Tel Awiwu, Odessy, Salonik, Aten i Larnaki. Była to wówczas kooperacja z Air Ukraina. Na początku głównie dzierżawione samoloty latały na linii Kijów- Moskwa. Jako pierwsze samoloty pasażerskie korzystały z lotniska w Bangkoku. Aerosvit linie lotnicze rozwijają się bardzo szybko i dynamicznie. Aerosvit bilety lotnicze są w dość atrakcyjnych cenach i chętnie kupowane przez odwiedzających Ukrainę ludzi. Ukraina to jeden z wielu mało znanych krajów w Europie. Dzięki takim przewoźnikom jak Aerosvit linie lotnicze otwartym na świat. Dziś organizują przeloty do kilkunastu miast na całym świecie, między innymi do Pekinu, Budapesztu, Aten, Nowego Jorku czy Kairu. Latają również na liniach lokalnych Ukrainy na przykład do Lwowa, Odessy czy Zaporoża. Dzięki takim połączeniom i dość atrakcyjnym cenom biletów lotniczych Aerosvit linie lotnicze działają bardzo prężnie. Dziś wykorzystują maszyny typu Boeing. Stawiają głównie na bezpieczeństwo i wygodę pasażerów. Obecnie zatrudniają prawie półtora tysiąca wykwalifikowanych pracowników, którzy spełniają wymagania nawet najbardziej wybrednych pasażerów. Aerosvit linie lotnicze otwierają granice Ukrainy dla mieszkańców Azji, Ameryki Północnej i Afryki. Dzięki Aerosvit, Ukraina staje się państwem wielu możliwości dla zagranicznych inwestorów. Aerosvit linie lotnicze są również liniami rozwijającymi turystykę na Ukrainie. Dają mieszkańcom swojego kraju możliwość podróżowania po świecie. Poznania miejsc, które kiedyś były dla nich nie osiągalne. Dzięki Aerosvit bilety lotnicze idąc z postępem i dorównując konkurencji organizują wiele promocji cenowych. Dzięki czemu stają się bardziej dostępne dla pasażerów mniej zamożnych. W dzisiejszych czasach ludzie z Europy Wschodniej często podróżują po świecie w poszukiwaniu lepszego życia. Aerosvit ułatwia pasażerom tego rodzaju podróże właśnie obniżając ceny biletów.

Linie lotnicze WizzAir

Wizz Air linie lotnicze działają od maja 2004 roku na terenie Europy środkowej i Wschodniej, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Firma zarejestrowana jest w Londynie a jej główne filie znajdują się w Polsce i na Węgrzech. Wizz Air linie lotnicze finansuje wielu międzynarodowych inwestorów. Są to jedne z najbardziej dochodowych linii lotniczych w Europie, osiągająca niskie koszty operacyjne dzięki samolotom o nowoczesnej konstrukcji i obsłudze technicznej Lufthansa Technik. Wizz Air linie lotnicze mają swoje bazy w Katowicach, Warszawie, Gdańsku i Poznaniu, korzystają również z lotniska we Wrocławiu. Za granicą bazy Wizz Air mieszczą się w Budapeszcie, Bukareszcie, Sofii, Kijowie i Timisoara. W tej chwili Wizz Air linie lotnicze lata ponad pięćdziesiąt samolotów typu Airbus A320-200 ale liczba ich wciąż wzrasta, gdyż linie wciąż kupują nowe. Wizz Air to samoloty wyposażone w skórzane fotele niezależnie od klasy, bo w tych liniach lotniczych podział ten nie obowiązuje. Nie ma tu również przydziału miejsc dla pasażerów a w czasie podróży można otrzymać przekąski i napoje za dodatkową opłatą. Wizz Air bilety lotnicze mają ciekawą ofertę podróży bez biletu "model prostej usługi", do wejścia na pokład samolotu wystarczy specjalny kod rezerwacji. Wizz Air to jedne z najlepiej i najszybciej rozwijających się linii lotniczych w Europie. Stawiająca głównie na komfort lotu i zadowolenie pasażerów. Wizz Air linie lotnicze korzystają z mniej uczęszczanych lotnisk dzięki czemu może wciąż zwiększać liczbę częstotliwości lotów i obsługiwanych pasażerów. Wizz Air bilety lotnicze dzięki temu mogą mieć konkurencyjne ceny, które przyciągają wielu klientów. Tanie latanie Wizz Air daje możliwości podróżowania do wielu miejsc w Europie Środkowo -Wschodniej, Anglii i Irlandii po stosunkowo niskich cenach i w dość komfortowych warunkach. Pasażer korzystający z tych linii lotniczych może czuć się bezpieczny i zadowolony. Wizz Air linie lotnicze gwarantują fachowa i kompetentną obsługę na Ziemi i w powietrzu.

Linie lotnicze Sky Europe

Sky Europe to europejskie linie lotnicze z siedzibą w Bratysławie. Sky Europe linie lotnicze działają od 2002 roku. Są to jedne z najtańszych linii lotniczych na naszym kontynencie. Sky Europe linie lotnicze oferują loty do dziewiętnastu krajów Europy. Nie są to duże linie lotnicze, Sky Europe ma tylko kilka maszyn typu Boeing i Embraer. Sky Europe bilety lotnicze są dostępne zawsze w bardzo atrakcyjnych cenach. Sky Europe to niskokosztowy przewoźnik działający tylko w Europie. Linie lotnicze z szybko rozwijającego się kraju Europy Wschodniej dobrze przygotowaną do konkurowania na rynku europejskim. SkyEurope linie lotnicze stawiając głównie na niskie ceny biletów nie są jednak w stanie rozwijać się na tyle szybko by móc konkurować z innymi dużymi flotami. Obsługując głównie kraje bloku wschodniego i południowego nie cieszą się wielką popularnością wśród pasażerów. Szkoda jednak, że konkurencyjne ceny nie przyciągają pasażerów. Sky Europe bilety lotnicze to bardzo wyjątkowa oferta dla rozwijających się państw. Pasażerom po prostu brakuje wyrozumiałości, Sky Europe linie lotnicze to stosunkowa młoda flota, która potrzebuje czasu na rozbudowanie działalności. Europa wschodnia jest bardzo ciekawym rejonem, atrakcyjnym turystycznie i handlowo. Dzięki tanim połączeniom z wieloma krajami można zaoszczędzić. Sky Europe linie lotnicze otwierają nam możliwość poznania nowych kultur i miejsc. Obsługa Sky Europe jest dobrze wyszkolona i miła. Zawsze pomocna pasażerom i uśmiechnięta. Sky Europe linie lotnicze obsługują zaledwie sto tras przelotowych i docierają do zaledwie czterdziestu lotnisk Europy to linie te warte są zainteresowania. Sky Europe jeszcze w tym roku ma odebrać nowe zamówione samoloty aby powiększyć ofertę. Zamówiono trzydzieści samolotów Boeing 737-700. Jest to jedno z największych zamówień w Europie. SkyEurope linie lotnicze sprzedają swoje akcje na giełdzie i ma kilku strategicznych inwestorów. Sky Europe to linie lotnicze rozwijające się bardzo szybko, które w przyszłości powiększą swoja ofertę przelotów.

poniedziałek, 30 marca 2009

Leinster House Dublin

Rezydencja została zaprojektowana przez Richarda Casselsa i utrzymana jest w typowym irlandzko-angielskim stylu architektonicznym, który panował w wieku XVIII na Brytyjskiej Wyspie. Początkowo siedzibą książęcą księcia hrabstwa Leinster była posiadłość znana jako Teach Laighean, a od roku 1922 najpierw służyła jako dom parlamencki Wolnego Stanu Irlandii, później Republiki Irlandii, a także jako główna kwatera Królewskiego Stowarzyszenia w Dublinie. Jako że od lat miejsce to służy spotkaniom dwóch najważniejszych partii irlandzkich (Dáil Éireann i Seanad Éireann) wszelką działalność polityczną zaczęto określać mianem „Leinster House”.

Pod koniec XVIII wieku pałac był znany pod nazwą Kildare House, stał się siedzibą Earla of Kildare, najwyższego członka Izby Lordów. Początkowa wersja budynku datowana jest na lata 1745-1748 i mieściła się w południowej, oddalonej od centrum, części miasta. Pomimo że większość rezydencji arystokratycznych znajdowała się z dala od posiadłości Earla, wkrótce to ta okolica stała się najpopularniejszą wśród zamożnych, a Merrion Square zaczęło tętnić życiem. Północna część ówczesnego Dublina ucierpiała na tym znaczenie, a XIX wieczne przekazy posuwają się nawet do określenia jej jako slumsy. Historia wywyższa rangę posiadłości przyznając jej ogromne znaczenie w tak artystycznym jak i politycznym świecie. Kiedy Earl mianował pierwszego Księcia Leinsteru – zmieniono też nazwę pałacu na Leinster House.

Na posiadłości wzorował się architekt, którego sprowadzono właśnie z Irlandii, James Hoban, przy projektowaniu Białego Domu w Stanach Zjednoczonych. Parter i piętro posłużyły zatem jako model dla pięter w amerykańskiej posiadłości, a cała bryła pałacu była wzorem dla ogólnego wyglądu Białego Domu.

Po 1800 roku sytuacja rezydencji dublińskich znaczenie się odmieniła, gdyż arystokraci zaczęli odsprzedawać je na rzecz nowych w Londynie. Wówczas to Książę Leinsteru odsprzedał posiadłość Królewskiemu Stowarzyszeniu w Dublinie i od tego czasu stanowi ona własność państwową. Pod koniec XIX wieku dobudowano dwa nowe skrzydła, w których umieszczono Narodową Bibliotekę oraz Muzeum Narodowe.

W 1924 roku podjęto ostateczną decyzję przekształcenia Leinster House w dom parlamentu. W książęcej sali balowej utworzono siedzibę senatu (Seanad), a sąsiadujące z nią pomieszczenia przynależne Królewskiej Akademii Nauk przemieniono w pokoje rządu. Na szczęście tak biblioteka jak i muzeum nie zostały przeniesione ani przemianowane i nie są objęte przynależnością do budynków rządowych.

Od tego czasu budynek ulega nieustannym modernizacjom, z których większość miała miejsce po roku 2000. Znajduje się tu wiele ważnych elementów przypominających o historii i ważnych osobistościach kraju. Do 1947 roku przed wejściem respekt budziła figura przedstawiająca Królową Wiktorię. Obecnie od strony Merrion Square znajduje się trójdzielny posąg symbolizujący irlandzką niepodległość (Arthur Griffith – przewodniczący Dáil Éireann, Michael Collins – Minister Finansów, i Kevin O'Higgins – Minister Sprawiedliwości i Spraw Zagranicznych). Poza tym znajdziemy tu także popiersie Księcia Alberta, męża Królowej Wiktorii.

Zwiedzając zabytki Dublina warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Dublinie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.

Zapraszamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl lub www.BiletyAutokarowe.pl. Tu kupisz bilet szybko, tanio i bezpiecznie.

środa, 25 marca 2009

Budapeszt - Plac Batthanyego

Niewielką część Budapesztu po „starej” stronie, otoczonej z jednej strony Wzgórzem Zamkowym a z drugiej wodami Dunaju nazywano Miastem Wodnym – Víziváros. W czasach średniowiecza tę część zamieszkiwali rzemieślnicy i kupcy, a podczas najazdu Turków było to „miasteczko” wroga i właśnie wtedy wszystkie świątynie przekształcono w meczety, powstały tu także liczne łaźnie. Dziś jest to mniej atrakcyjna niż setki lat temu część miasta, ale wciąż istotna choćby z punktu widzenia organizacyjnego. Stąd dostaniemy się metrem, tramwajami czy autobusami do licznych zabytków Budapesztu, a lubianym miejscem odpoczynku turystów i mieszkańców miasta są ławeczki ustawione na placu Batthány'ego. Zwłaszcza, że ich otoczenie także jest niebanalne.
Z placu mamy doskonały widok na imponujący i monumentalny budynek Parlamentu, ustawiony po drugiej stronie rzeki. Z tego miejsca powstaje zresztą większość znanych nam z przewodników zdjęć tego i kilku innych okolicznych, dobrze widocznych budynków. Lepszy widok uzyskamy wchodząc do budynku dawnego targowiska miejskiego. Co ciekawe, targowisko przyczyniło się pośrednio do... uszkodzenia Parlamentu. W czasie II wojny światowej bowiem wojska niemieckie utworzyły tu skład amunicji, którego późniejszy wybuch wybił w oknach Parlamentu wszystkie okna. Teraz stoi tu hala targowa, idealne miejsce na zakupy pamiątek, książek, ubrań czy prowiantu na dalszą część wycieczki. Poza czerwoną linią metra, w inne miejsca Budapesztu poprowadzi nas z tego miejsca słynna kolejka HÉV.
Poza tym w okolicach placu znajduje się też bogata baza tanich noclegów, z których warto skorzystać, jeśli chcemy mieć bliski dostęp do środków transportu.
Gdy będziemy się przechadzać po placu Batthány'ego, naszą uwagę z pewnością przykuje dość specyficzna kamienica. Trudno ją przeoczyć z racji faktu, iż wejście do niej znajduje się jakby pod chodnikiem. To właśnie tu mieszkał wspomniany już Kristof Hikisch. Nad jego mieszkaniem utworzono salę balową – miejsce licznych spotkań, imprez, a także przedstawień teatralnych. Jest tu też bar Casanova – od imienia podróżnika, literata i awanturnika, który rzekomo wspiął się na budynek po jego balustradach. Notabene one także są przejawem eklektycznej sztuki – jedna z balustrad jest barokowa, druga zaś w stylu rokoko.

Ustawione na placu armatki przypominają o dawnej nazwie tego miejsca – zwanego niegdyś placem Bombowym, a to z racji wartowni, jaką tu dawniej utworzono. Swoją obecną nazwę otrzymał od nazwiska premiera rządu węgierskiego, zabitego w 1848 roku po powstaniu narodowym.

W XVIII wieku mieszkał tu Kristof Hikisch, architekt, który chciał mieć z okien swojego domu przy Batthány ter 3 widok na... piękny gmach. Stał się nim kościół św. Anny, budowany przez ponad dwadzieścia lat od roku 1740. Potrzeby estetyczne jego projektanta sprawiły, że stanowi on wręcz doskonały przykład idealnych proporcji. O wyjątkowości tego obiektu świadczy także kształt głównej nawy w postaci ośmiokąta. Jego piękne wnętrze można podziwiać w stanie niemal niezmienionym od czasów jego powstania – nawet trzęsienie ziemi, które w znacznym stopniu uszkodziło zewnętrze budynku nie zniszczyło bogatego wnętrza.

Warto pamiętać o tym, co często można przeoczyć, biegnąć do któregoś ze środków komunikacji miejskiej, by udać się w inne części Budapesztu. Batthány tér jest najlepszym przykładem na to, jak wiele interesujących obiektów można znaleźć w miejscu, po którym się tego nie spodziewamy.

Zwiedzając zabytki Budapesztu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Budapeszcie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.

Do Barcelony można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

piątek, 20 marca 2009

Dzielnica Josefov

Na prawym brzegu Wełtawy, w centralnym punkcie tej części Pragi znajduje się dzielnica Josefov. Tu urodził się Franz Kafka, tu znajdziemy rokokowy zegar ratuszowy odmierzający czas w przeciwną stronę, ale przede wszystkim jest to miejsce, w którym żyło społeczeństwo żydowskie Pragi. Dlatego też znajdziemy tu imponującą liczbę synagog, zachowanych – co ciekawe, także po wojnie – w bardzo dobrym stanie. Stało się tak dlatego, że miały one stanowić muzea „Wymarłej Rasy”.

Żydzi pojawili się w Pradze na początku X wieku, niedługo później zasiedlili otoczone murami getto. 1262 król Przemysł II Ottokar zwany Wielkim ustanowił tzw. Statuta Judaeorum, dokument dzięki któremu państwo czeskie akceptowało wewnętrzną administrację w żydowskim getcie. W ciągu swojej historii – jak w całej historii żydów na świecie – i praskie getto przeżywało kryzysy. Praskim Żydom najlepiej wiodło się za panowania cesarza Rudolfa II (1576–1611). Jego finansami zajmował się Mordechaj Maisel – burmistrz Josefova i jeden z najbogatszych ludzi w ówczesnych Czechach. Dzięki wstawiennictwu (i pieniądzom) Maisela, w Josefovie wybudowano nowe synagogi, ratusz i łaźnie obrzędowe oraz utwardzono ulice. W owym czasie w Pradze mieszkał uczony rabin Liwa ben Becalel – kabalista, astronom i alchemik cesarza Rudolfa II. Podobno on stworzył z gliny legendarnego Golema, obrońcę praskich Żydów. W 1745 r. cesarzowa Maria Teresa wypędziła Żydów z miasta. Wrócili do domów dopiero po trzech latach.

Swoją nazwę dzielnica Josefov zawdzięcza cesarzowi Józefowi II, po którym imię przyjęła w 1850 roku. To on w 1781 roku podpisał tzw. Edykt Tolerancji, zapewniający wolność wyznaniową na terenach Habsburskich dla wyznawców judaizmu, luteranizmu czy kalwinizmu. W latach 1893 do 1913 większa część dzielnicy została wyburzona. Także jej obecny wygląd zawdzięczamy odbudowom i przebudowom z początku XX wieku, co wielu osobom daje powód do poddania w wątpliwość „historyczności” tego miejsca. Wciąż jednak jest tu sześć zabytkowych synagog, stary cmentarz żydowski i ratusz, przerobiony teraz na muzeum.

Będąc w tym miejscu warto zobaczyć przynajmniej część atrakcji turystycznych oferowanych przez tę dzielnicę. Można zacząć od domu, w którym urodził się sławny pisarz Franz Kafka – autor „Procesu” i „Zamku”, który pochodził z pół-żydowskiej rodziny i sporą część swojego życia spędził w Pradze.

Nie można też ominąć przynajmniej kilku z około dwudziestu synagog Josefova. Bardziej interesująca i imponująca może być Vysoká synagoga (Synagoga Wysoka), z 1568 roku, która nawiązuje architektonicznie do krakowskiej Synagogi Wysokiej. Stworzona została – z inicjatywy wspomnianego już wcześniej Mordechaja Maisela - według planów architekta Pancratiusa Rodera. Pożar, który nawiedził dzielnicę w 1689 roku prawie całkowicie zniszczył budynek synagogi. Została ona odbudowana – z piękniejszym Aron ha-kodeszem (szafa ołtarzowa) i babińcem według projektu J. M. Wertmüllera. Nabożeństwa odbywają się w niej tylko sporadycznie, synagoga służy głównie jako muzeum.

Kolejnym ciekawym punktem wycieczki po dzielnicy Josefov może być kolejna synagoga – tym razem jednak zgoła inna od poprzedniej. Zwana Hiszpańską przez swoje wnętrze w stylu hiszpańsko-mauretańskim. Jej architekci: Vojtěch Ignáce Ullmann oraz Josef Niklase, inspirowali się Alhambrą – twierdzą mauretańskich kalifów. To najmłodsza synagoga Pragi, bo z 1868 roku, co nie znaczy, że mniej wartościowa dla zwiedzających. W oknach możemy podziwiać witraże A. Bauma i B. Münzbergera, a wewnątrz budynku – Muzeum Żydowskie z ekpozycją poświęconą czeskim i morawskim Żydom. Co sobotę regularnie odbywają się w niej nabożeństwa.

Podobnie jak na innej słynnej europejskiej dawnej dzielnicy żydowskiej czyli krakowskim Kazimierzu i w okolicach Josefova możemy po prostu usiąść w cichej i przytulnej restauracji i wypić kawę w towarzystwie oddechu historii. A okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.
Inne interesujące miejsca dzielnicy Josefov to przede wszystkim:
Synagoga Klausa (Klauzová Synagoga)
Synagoga Maisla (Maislova Synagoga) obecnie muzeum
Synagoga Pinkasa (Pinkasova Synagoga) obecnie miejsce pamięci ofiar Holokaustu
Stary Cmentarz Żydowski (Starý Żidovský Hřbitov) czynny od XV do XVIII wieku, najstarszy ocalały cmentarz żydowski w Europie
Synagoga Staronowa (Staronová Synagoga)
Zwiedzając zabytki Pragi warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Pradze oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.
Zapraczamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl lub www.BiletyAutokarowe.pl.

wtorek, 17 marca 2009

Museo del Prado

Klasycystyczny budynek muzeum to jedna z pozostałości architektonicznych z czasów panowania króla Karola III (1716 – 1788). Powstał on w duchu urbanizacji, jaka stopniowo opanowywała Europę w XVIII w. Nazwa muzeum pochodzi z języka hiszpańskiego i oznacza "łąkę". Prado mieści się w zbudowanym w 1775r gmach i zawiera około 7000 dzieł, z których 1500 można oglądać. Największe atrakcje muzeum to dzieła Boscha, El Greca, Velazgueza, Rubensa, Tycjana, Goyi (łącznie z "czarnymi obrazami", a także Nagą i ubraną Mają) i innych. W Prado odnaleźć można również ponad 5000 rysunków i ok. 1000 monet. Znajduje się tam też ponad 700 rzeźb. Sama idea muzeum wiązała się także z prądami nacjonalizacji oraz popularyzacji ojczystej kultury i sztuki pięknej. Proces budowy przerwało powstanie w Madrycie i wybuch wojny o niepodległość (1808 r.), ideą zainteresował się dopiero wnuk Karola III – Ferdynand VII (1784 – 1833). W międzyczasie szkielet przyszłej galerii nie stał bezużytecznie – stacjonowała tu kawaleria, sprzedawano i przechowywano proch strzelniczy oddziałom napoleońskim, chroniono się i walczono w czasie walk powstańczych. Obecnie muzeum znajduje się w pięknej, popularnej wśród turystów dzielnicy gdzie znaleźć możemy liczne i tanie hotele oraz bazy noclegowe.

Muzeum otwarto oficjalnie w roku 1819, już w wolnej Hiszpanii, a swoją dzisiejszą nazwę otrzymał dzięki królowej Izabeli II (1830 – 1904) w 1868 roku. Przez blisko sto lat mieściła się tu kolekcja królewska, aż w końcu uznano, iż budynek jest stanowczo za mały dla pomieszczenia narodowego dziedzictwa. Pierwszej przebudowy dokonano w 1918 roku. Do głównego budynku dodano mniejsze pawilony na tyłach, później zaś przydzielono do muzeum niejako dwie kolejne instytucje. Casón del Buen Retiro – nazwalibyśmy ogólnie oddziałem sztuki współczesnej, a Salon de Reinos (Budynek Tronowy) – początkowo stanowiło muzeum militarne. Ostatniej przebudowy dokonano w 2007 roku, łącząc podziemnymi salami budynki dodatkowe z głównym gmachem.

Od 1985 roku za oddział Prado uznano Muzeum Thyssen-Bornemisza. Nigdy nie zyskało ono, samo w sobie, statusu galerii narodowej, ale zebrana tu kolekcja dzieł uzupełnia luki w historii sztuki, jakich nie brak Narodowemu Muzeum (zwłaszcza w kwestii sztuki Duńskiej i Niemieckiej).

Podczas Hiszpańskiej Wojny Domowej Liga Narodów zadecydowała o przeniesieniu eksponatów najpierw do Walencji, następnie Girony a na końcu do Genewy. Dzieła powróciły do Madrytu dopiero po II Wojnie Światowej, niemalże przemycane przez terytoria francuskie, transportami w nocnych pociągach.

Początkowo muzeum bazowało na królewskiej kolekcji sztuki pięknej, dziś jest to ogromna galeria zawierająca dzieła sztuki ogólnoeuropejskiej z przedziału od XII do wczesnego XIX w. Ufundowana jako muzeum obrazów i rzeźby, w obecnym stanie zawiera także szkice, druki, monety i medale, bibeloty dekoracyjne oraz piękne przedmioty codziennego użytku, a wszystko to w kolekcjach liczących tysiące eksponatów.

Oczywiście najciekawsza i najbogatsza kolekcja obrazów, to wystawa przedstawiająca dzieła hiszpańskich twórców lub powstałych na terenach tego kraju. Mamy tu zatem przegląd płócien Diego Velázquez’a, Francisco Goya, El Greco, Bartolomé Estéban Murillo czy Jusepe de Ribera. Jednakowoż ekspozycje malarskie nie poświęcają się jedynie sztuce rodzimej – podziwiać możemy kontrowersyjnego Duńczyka Hieronymusa Bosch’a, który zaskarbił sobie specjalną sympatię u króla hiszpańskiego – Filipa II (1527 – 1598), słynnych Włochów: Tycjana (Tiziano Vecelli) i Rafaela (Raphael Sanzio), poza tym Rubensa, Patinera i po kilka najświetniejszych przykładów sztuki takich malarzy, jak Andrea Mantegna, Botticelli, Caravaggio, Guido Reni, Albrecht Dürer, Rembrandt, Veronese, Hans Baldung, Fra Angelico, Van der Weyden.

Szczególną postacią dla Muzeum Prado był niezwykły Diego Velázquez (1599 – 1660, artysta na dworze króla Filipa V), którego słynne Panny Dworskie znajdują się właśnie tutaj. Diego nie tylko zasilał kolekcję królewskiej galerii swoimi dziełami, ale także specjalnie sprowadzał tutaj włoskich artystów i organizował ich wystawy.

Tutaj także przez dłuższy czas znajdowała się słynna Guernica – Pablo Picasso, w 1992 roku przeniesiona została jednak, wraz z wieloma innymi dziełami ze względów adaptacji pomieszczeń, do Museo Reina Sofía.
Układ dzieł w salach jest dość często zmieniany, jednak ogólnie zbiory Prado podzielić można na następujące działy:
Malarstwo hiszpańskie (1100-1850), które obejmują dzieła od XII-wiecznych, romańskich fresków do XIX-wiecznych dzieł Goyi. Na parterze znajdują się prace z okresu średniowiecza i renesansu oraz wybitne dzieła El Greco.
Malarstwo flamandzkie i holenderskie (1430-1700)- od XVI wieku Holandia zarządzana była przez koronę hiszpańską, co tłumaczy mnogość malarstwa flamandzkiego w Prado. Wystawiane tu są prace takich artystów jak: Rubens, van Dyck, Brueghel, Bosch czy Memling.
Malarstwo niemieckie (1450-1800)-jest to kolekcja niezbyt duża, ale godna obejrzenia pod względem jakości. Wystawiane są obrazy m.in. : Albrechta Durera, Lucas Cranach’a i Baldung Grien’a.
Sztuka dekoracyjna
Malarstwo włoskie (1300-1800)- ta sekcja mieści się w sześciu osobnych pomieszczeniach a zawiera dzieła od wczesnego renesansu - Fra Angelico, Mantegna i Botticelli, do XVIII-wiecznych - Tiepolo i Giaquinto. Znajdują się tam również prace Rafaela, Tycjana i Caravaggio.
Malarstwo francuskie (1600-1800);
Rzeźba; najwięcej zgromadzonych w tym dziale rzeźb pochodzi z Włoch z okresu pomiędzy XVI a XIX w., oraz z Gracji okresu antycznego i hellenistycznego.
Rysunki i ryciny - najwięcej, bo ok. 500 rysunków i rycin jest autorstwa Goyi.
Zwiedzając zabytki Madrytu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Madrycie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Do Madrytu można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

poniedziałek, 16 marca 2009

Barcelona: Barceloneta

Barceloneta – dzielnica Barcelony, część Ciutat Vella. W skład tej dzielnicy wchodzą : Barri Gòtic, La Ribera i El Raval. Ta część miasta jest oczywiście jedną z najpopularniejszych i najczęściej odwiedzanych przez turystów, położona tuż nad Morzem Śródziemnym i wąskim półwyspem wcina się w niego.
Teren kształtem przypomina trójkąt i ograniczają go plaża i morze. Obiektem częstych spacerów jest rozbudowane molo Muelle de España, którym z jednej strony można dojść do barcelońskiego portu (Port Vell), z drugiej zaś – do samej La Ribera. Igrzyska Olimpijskie, które odbyły się w hiszpańskiej stolicy w roku 1992 , a dzięki którym miasto znacznie zmieniło swoje oblicze, odcisnęły swoje piętno także i w tym nadmorskim zakątku. Powstał tu bowiem nowy Port Olimpijski, ale także miejsce to upatrzyli sobie restauratorzy i właściciele klubów i pubów. Nie dziwi to specjalnie, biorąc pod uwagę fakt jak popularnym i chętnie odwiedzanym od zawsze było to miasto, a przecież wypoczynek na plaży, nadmorskie zachody słońca, ciepłe i spokojne chwile z dala od miejskiego huku i gonitwy, przyciągają nie jednego strudzonego mieszkańca i turystę.
Historia powstania tego terenu jest ściśle związana z królem Hiszpanii, Filipem V Burbonem (1683 – 1746), który wysiedlił mieszkańców terenów wybrzeża (dzisiejsza część Ciutat Vella - La Ribera) i wyburzył ich domostwa, aby wybudować w tym miejscu obronną cytadelę. Miała ona chronić miasto, przed potencjalnym wrogiem atakującym od morza, ostatecznie Barceloneta zaistniała tu pełnoprawnie w roku 1753.

Jeszcze w XIX wieku istniało tu wiele fabryk i różnorakich obiektów przemysłowych, dziś już nieistniejących lub zamienionych na ekskluzywne i ciekawe hotele czy pensjonaty.

Barceloneta oferuje przynajmniej dwa historyczne obiekty warte poświęcenia uwagi przed długogodzinnym nieróbstwem na piaszczystej plaży. Pierwszym z nich jest pomnik Krzysztofa Kolumba znajdujący się na Plaza Portal de la Pau. Ta 60-cio metrowa kolumna z umieszczoną na szczycie postacią słynnego odkrywcy stanowi o oddaniu i hołdzie Hiszpanów dla swego katalońskiego rodaka.

Drugim obiektem, obok którego nie można przejść obojętnie, jest przepiękny barokowy kościół Matki Boskiej Miłosiernej na Plaza de la Mercè (Plac Milosierdzia). Warto przyjechać do Barcelony we wrześniu, gdyż w okolicach 24 dnia tego miesiąca, na placu przed kościołem odbywa się wielkie święto, podczas którego w nocy zobaczyć można niezwykłe pokazy sztucznych ogni połączone z jarmarcznymi zabawami i największą atrakcją – ustawianiem „ludzkich wież”, sięgających kilkunastu metrów wysokości (mężczyźni wchodząc sobie kolejno na ramionach dokonują iście cyrkowej sztuki ustawienia wieży). Tradycja tego święta sięga 1871 roku, kiedy rząd postanowił kontrolować obchody Dnia Matki Boskiej Miłosiernej. W obchodach tych udział brali wierni kościoła rzymsko-katolickiego. Bardziej festynowego charakteru święto nabrało dopiero w 1902 roku. Wtedy to odbyły się pierwsze zawody w budowaniu „ludzkich zamków”, na ulicach tańczono popularny kataloński taniec – sardanę – oraz bawiono się „gigantami” (gigantes y cabezudos) zrobionymi z papieru mache. Te tradycje przetrwały do dziś, cieszą się ogromną popularnością, a z roku na rok święto przybiera coraz to ciekawsze barwy.


Zwiedzając zabytki Barcelony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Barcelonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.
Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.
Zapraczamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl lub www.BiletyAutokarowe.pl.

środa, 11 marca 2009

Lizbona: Belem – Torre De Belem (Wieża Belem)

Wieża ta stała się już symbolem miasta przypominającym o epoce Wielkich Odkryć.
W roku 1983 Torre de Belém wpisano na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Belem to jedna z największych dzielnic Lizbony, obarczona historycznymi wydarzeniami z nią związanymi. To właśnie stąd wielu portugalskich odkrywców wyruszało na swoje niezwykłe podboje, w poszukiwaniu Nowego Świata, bogactwa i nieznanych cywilizacji. Stąd zatem wypłynęli: Książe Henryk „Żeglarz” (przywódca pierwszej morskiej wyprawy w celu zdobycia Maroko), Bartholomeu Dias (których chciał opłynąć Przylądek Dobrej Nadziei), Ferdinand Magellan (pierwsze wyprawy), Vasco da Gama (szukając nowej drogi do Indii), a Krzysztof Kolumb zatrzymał się tu w drodze powrotnej z Nowego Świata do Europy.
Wieża ma 35 metrów wysokości, najniższe piętra znajdują się już pod poziomem wody. Środkowe piętra dekorują liczne balkony ze zdobionymi małymi kolumnami. W wyniku wielkiego trzęsienia ziemi z 1755 roku budowla przeniesiona została ze środka nurtu rzeki w obecne miejsce (stoi dziś na brzegu Tagu).
Wybudowana w latach 1515 – 1520 z polecenia Manuela I Szczęśliwego, jest jednym z przykładów stylu manuelińskiego (portugalski gotyk, rozwijający się za panowania tegoż władcy). Odnajdziemy tu zatem typowe dla tego tylu elementy orientalne, czy rzeźby z elementami morskimi (raczej: żeglarskimi – liny, łańcuchy, instrumenty nawigacyjne). Z kolei elementy mauretańskiego stylu (jakim posługiwał się autor projektu - Francisco de Arruda) objawiają się w łukowych kształtach okien, balkonach oraz żebrowanych kopułach na wieżyczkach obserwacyjnych.

Budowla ta pełniła funkcję strażniczą dla portugalskiego portu - wiązało się to z obroną Lizbony od strony rzeki Tag, system ten obejmował także klasztor Hieronimitów, a zainicjował go król Jan II budując fortecę w Cascais oraz inną – imienia św. Sebastiana – w Caparica. Przez ostatnie lata panowania króla Manuela I wieży strzegł okręt Grande Nau.
Szybko Torre de Belém stało się punktem orientacyjnym dla powracających z długich wypraw żeglarzy. Dumnie reprezentował także morską potęgę swego kraju, później stając się równocześnie więzieniem (znalazł się tu m.in. gen. Józef Bem – 1833 r.). Przez pewien czas był także siedzibą Hiszpanów – rezydował tu książę Alby (1580 r.). W 1840 r., pod wpływem romantycznego pisarza Almeida Garrett, król Ferdynand II odrestaurował wieżę, dodając wiele neo-manuelinistycznych elementów, a w roku 1910 obiekt doczekał się miana Pomnika Narodowego.

Wieżę w Belem można podzielić na dwie części: pięcioczęściową wieżę (w północnej części bastionu)i bastion.
Bastion zbudowany został w kształcie sześciokąta, posiada nisko sklepioną kaplicę (kazamaty) z otworami na siedemnaście armat (był to pierwszy taki budynek, który posiadał dwupoziomowy skład broni, stąd uważa się, że Wieża zapoczątkowała nowy kierunek w militarnej architekturze). W rogach umieszczone zostały wieżyczki wykończone mauretańskimi kopułami, a na podłogach prezentowane są zwierzęce podobizny (m.in. nosorożca – najprawdopodobniej jest to pierwsza płaskorzeźba w Zachodniej Europie przedstawiająca to zwierze). Na honorowym miejscu stoi rzeźba Madonny z Dzieciątkiem i kiścią winogron. W wyższych częściach Wieży (od zewnątrz) dostrzec można także podobizny św. Wincenta i św. Michała – tutejszych patronów.
Jest perełką architektury manuelińskiej. Warto wejść na samą górę, gdyż z pięknej loggii roztacza się wspaniały widok na Lizbonę.
Zwiedzając zabytki Lizbony warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Lizbonie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.
Możesz teraz sprawdzić dostępne połączenia autokarowe - bilety na www.BiletyAutokarowe.pl. Sprawdź także dostępne wycieczki, wczasy, oferty urlopowe, oferty wypoczynku www.centraltravel.pl.

wtorek, 10 marca 2009

Phoenix Park Dublin

W XII wieku Normanowie podbili większą część Irlandii podporządkowując sobie większość tej żyznej, zielonej krainy. Tereny, które dziś także wchodzą w skład Parku, zostały przekazane na użytek rycerzy z zakonu św. Jana z Jeruzalem przez Pierwszego Barona Castleknock, Hugh Tyrella. To oni właśnie postanowili stworzyć tu opactwo w Kilmainham , gdzie obecnie znajduje się Królewski Szpital Kilmainham. Opactwo uległo jednak zniszczeniu, a ziemie zostały odebrane braciom zakonnym w roku 1537, kiedy to król Henryk VIII zarządził konfiskatę większości dóbr przynależnych Kościołowi. W osiemdziesiąt lat później ziemie te stały się własności Królewskiego Namiestnika w Irlandii, a następnie wicekról Karola II (panującego na Wyspie Brytyjskiej w latach 1630 - 1685), Lord Ormonde, utworzył tu Królewski Park Łowiecki, w którym hodowano bażanty oraz dzikie jelenie. Ze względu na wzrastającą populację zamieszkujących tereny dzikich zwierząt, zdecydowano się na otoczenie Parku murem. Dopiero w połowie XVIII wieku Lord Chesterfield zadecydował otwarcie Parku i możliwość odwiedzania go przez osoby spoza kręgów rodziny czy dworu królewskiego.

Nazwa parku pochodzi od zniekształconego irlandzkiego wyrażenia fionn uisce (wym. „fin iszke”, czyli „czysta woda”). Jest to bardzo rozległy teren, jak na warunki dzisiejszych parków miejskich, położony o trzy kilometry w kierunku północno-zachodnim od centrum Dublinu. Łatwo jednak dojechać tutaj komunikacją miejską od niedalekich tanich hoteli i innych baz turystycznych, w których zatrzymują się liczni przyjezdni. Park mierzy sobie 712 hektarów, co daje mu pierwsze miejsce pod względem wielkości, w całej Europie, a otoczony jest murem długim na 16 kilometrów. Dla porównania można stwierdzić, że Phoenix Park jest większy od całego Central Parku w Nowym Yorku i Hyde Parku w Londynie razem wziętych. Ze względu na jego znaczenie oraz wielkość, teren ten uzyskał nawet osobny kod pocztowy.

W jego obrębie znajdują się rozległe łąki oraz piękne aleje wytyczone rzędami różnorodnych drzew. Park jest domem dla dzikich danieli, które często mylone są z jeleniami, są jednak od nich znacznie mniejsze.

W skład Parku wchodzi także popularne Dublińskie Zoo (zajmujące trzecie miejsce pośród najstarszych ogrodów zoologicznych na świecie), a na jego terenie od 1903 roku odbywają się jedne z najważniejszych wyścigów motocyklowych. Ponadto znajdują się tu także boiska do gry w football amerykański, piłke nożną, polo i krykieta. W parku stoi pałacyk dawnego wicekróla, obecnie rezydencja prezydenta państwa (Áras an Uachtaráin, wym. „oras on uchtaron”), której fragment można zobaczyć jadąc główną drogą przez park (Main Rd). Uwagę zwraca palące się non stop światełko w oknie po lewej stronie na piętrze. Symbolicznie ma ono wskazywać wszystkim Irlandczykom na świecie drogę do domu.

W sąsiedztwie prezydenckiej siedziby stoi rezydencja ambasadora Stanów Zjednoczonych oraz nuncjatura apostolska. W Phoenix Park odprawił mszę papież Jan Paweł II, co upamiętnia wysoki biały krzyż.
W Parku oprócz przedsięwzięć sportowych, często odbywają się także koncerty muzyki klasycznej (i nie tylko) oraz spotkania polityczne i inne imprezy okolicznościowe.

Zwiedzając zabytki Dublina warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Dublinie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.
Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.
Zapraczamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl lub www.BiletyAutokarowe.pl.

piątek, 6 marca 2009

Budapeszt - Parlament

Budynek parlamentu w Budapeszcie (Országház) to jeden z symboli stolicy Węgier i całego kraju. Położony nad Dunajem, w dzielnicy Peszt jest jednym z najbardziej znanych gmachów państwowych w Europie i jednym z najstarszych.
Gmach powstał po połączeniu trzech dawnych miast w jedno - Budapeszt. Władze miejskie uznały, że zjednoczona stolica potrzebuje nowej, reprezentacyjnej siedziby. Na jej miejsce wybrano podmokły, bagnisty teren w okolicy wówczas niezamieszkałej, a w dodatku cieszącej się reputacją bardzo niebezpiecznej.
Jednak gdy w 1885 roku rozpoczynano jego budowę, nie wróżono mu takiej sławy i świetlistej przyszłości. W dodatku zanim przystąpiono do prac budowlanych musiano stworzyć specjalną kolej do wywożenia drewna składowanego w tym miejscu od lat i nie nadającego się już do użytku. Później owa kolej okazała się niezwykle pomocna przy dowożeniu materiałów na budowę Orszaghaz (bo tak nazywany jest Parlament) i rozmontowano ją dopiero po zakończeniu prac.

Projektant budynku - Imr Steindl – zapewne nie spodziewał się, że setki lat później jego pomysł zostanie uznany za jeden z najbardziej funkcjonalnych (a jednocześnie pięknych), a jednocześnie nawet dziś będzie imponować swoimi rozmiarami. Całkowita powierzchnia użytkowa budynku wynosi 17 tysięcy m2, długość - 168m, szerokość - do 118m, a wysokość kopuły - 96m. Autor projektu połączył w architekturze Parlamentu styl barokowy i neogotycki. Charakterystyczną cechą zewnętrzną obiektu są setki podpór i ponad 230 statui władców, a w środku niezliczone ilości fresków przedstawiających historię Węgier. W prawie siedmiuset pomieszczeniach znajdują się niemal wszystkie instytucje rządowe i – rzecz jasna – sala obrad.
Główna fasada skierowana jest w stronę Dunaju, ale główne wejście umiejscowione jest od strony placu Kossuth Lajos tér (na początku XX wieku nazywanym Országház tér - placu parlamentarnym), na którym stoi słynny pomnik Lajosa Kossutha. Przy placu znajduje się stacja metra linii M2
Budowa parlamentu trwała wprawdzie siedemnaście lat, ale już w 1896 roku odbyło się tu pierwsze posiedzenie z okazji tysiąclecia Węgier, co upamiętnia marmurowa tablica.

Jest to jeden z niewielu węgierskich zabytków, które nie ucierpiały podczas II wojny światowej, nie licząc zabrania przechowywanych tam insygniów królewskich św. Stefana. Z rąk niemieckich wpadły one w amerykańskie po oblężeniu Berlina i od tego czasu zaczęły się żmudne i wielokrotnie zrywane negocjacje, których celem było zwrócenie insygniów prawowitym ich właścicielom, czyli Węgrom. Ostatecznie skarby wróciły do Budapesztu w 1978 i aż do 2000 roku – kiedy to w czasie obchodów tysiąclecia chrztu Węgier przeniesiono je do Parlamentu – były obiektem Muzeum Narodowego. Dziś uznawane są za najważniejszy symbol narodowy.

Choć widok samego budynku Parlamentu budzi respekt, jego polityczna rola (a raczej urzędujących w nim posłów) miała w różnych okresach czasu mniejsze lub większe znaczenie, jak w czasach komunizmu, kiedy parlamentarzyści nie sprawowali tak naprawdę żadnej istotnej funkcji, poza przytakiwaniem komunistycznej partii. Od lat osiemdziesiątych autorytet węgierskiego parlamentu wzrasta.

Parlament można zwiedzać wewnątrz. Wycieczki oprowadzane są w czasie gdy nie ma sesji obrad, wynajęcie przewodnika z biura podróży (bez niego nie można poruszać się po budynku) kosztuje od 950 do 1700 Ft ale jeśli zdecydujemy się na przyłączenie do grupy organizowanej wewnątrz Parlamentu, przewodnik oprowadzi nas w języku angielskim bądź niemieckim za ok 400 Ft. Osobom spragnionym jedynie dłuższego widoku tego ciekawego obiektu polecić można natomiast wizytę w licznych restauracjach lub nocleg w bogatej bazie hoteli i apartamentów do wynajęcia w tej okolicy.

Zwiedzając zabytki Budapesztu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Budapeszcie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.

Możesz teraz sprawdzić dostępne połączenia autokarowe - bilety na www.BiletyAutokarowe.pl. Sprawdź także dostępne wycieczki, wczasy, oferty urlopowe, oferty wypoczynku www.centraltravel.pl.

środa, 4 marca 2009

Budapeszt - Opera

Budapeszt jest jedną z najważniejszych metropolii Europy Środkowej. Wielki ośrodek kulturalny (Biblioteka Narodowa, liczne muzea, galerie, teatry, 2 opery) i naukowy (Akademia Nauk, uniwersytet (od 1635), politechnika (od 1782), Akademia Sztuk Pięknych, wiele innych uczelni i instytutów badawczych). Ważny ośrodek turystyczny (gorące źródła mineralne). Nie mogło więc zabraknąć tu także opery.
Z oper i operetek jakie znajdują się w Budapeszcie, warto zwrócić uwagę przede wszystkim na Magyar Allami Operaház – Węgierska Opera Narodowa. Za jej powstanie odpowiedzialny był węgierski kompozytor, twórca hymnu narodowego, autor najsławniejszej opery w ojczystym języku „Hunyadi László” - Ferenc Erkel, zwany zresztą „ojcem węgierskiej opery narodowej”. Po tym, jak założył węgierską Filharmonię Narodową i dyrektorował Akademii Muzycznej (notabene dzielił tę funkcję z samym Ferencem Lisztem, a na Akademii kilka lat później nauki pobierał słynny węgierski etnomuzykolog i kompozytor Béla Bartók), poprosił architekta Miklósa Ybla o stworzenie budynku opery – z jego pomysłu powstał więc przy ulicy Andrássy quasi-pałac w stylu neoklasycznym. Subtelny przepych we wzornictwie i monumencie konstrukcji to cechy dość charakterystyczne dla budynków tworzonych w tym czasie. Operę otwarto w 1884 roku i zainaugurowało je wykonanie kompozycji Ferenca Erkela. Wprawdzie budowa opery trwała dziewięć lat, ale dzięki dokładnemu i nowoczesnemu podejściu do jej tworzenia, stała się jedną z najlepszych sal koncertowych w Europie.

Owy budynek można zobaczyć na koncertach lub podczas zwiedzania – druga opcja jednak jest możliwa wyłącznie z przewodnikiem. Warto to zrobić, gdyż wnętrze opery zostało pięknie ozdobione przez węgierskich artystów Móra Thana i Károly Lotza. Sklepienie foyer mieści w sobie zdobnictwo autorstwa Bertalana Székely, a dalej zobaczymy medaliony kilku kompozytorów węgierskich: Mihálya Mosonyiego, Károlya Dopplera, Jánosa Humela i Károlya Goldmarka.

Mieszczą się tu także posągi obu wspomnianych na początku kompozytorów węgierskich o światowej sławie – Erkela po lewej stronie głównego wejścia, a Liszta po prawej. Wykonał je artysta Alajos Stróbl.

Pierwsze piętro, na które prowadzą marmurowe schody, zdobią figury czterech muz teatru i muzyki - Eratii, Talii, Melpomeny i Terpsychory, a jeszcze wyżej znajdziemy statuy największych kompozytorów operowych minionych wieków – od Monteverdiego, Scarlatti'ego i Glucka przez Mozarta, Beethovena (choć stworzył tylko jedną operę) i Rossiniego po Musorgskiego, Czajkowskiego i Smetanę.

W chwili obecnej w operze wykonuje się najważniejsze dzieła operowe w historii muzyki. Począwszy od klasycznych oper Mozarta, a skończywszy na romantycznych dziełach Straussa, Verdiego, Wagnera, baletach Czajkowskiego, Pucciniego, oraz oczywiście kompozycje narodowe – Zoltana Kodaly'ego, Beli Bartóka czy Lőcseia.

Żeby zobaczyć budynek od wewnątrz, możemy zarezerwować wycieczkę indywidualną bądź grupową. Te pierwsze wyruszają codziennie o 15.00 i 16.00. Koszt takiej wycieczki to 2500 HUF dla dorosłych i 1600 HUF ze zniżką uczniowską.

Jeśli chcemy mieć bliski dostęp do opery i pewność, że nie spóźnimy się na żadne z przedstawień, warto skorzystać z szerokiej oferty tanich noclegów w jej okolicy

Zwiedzając zabytki Budapesztu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Budapeszcie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnię.


Do Budapesztu można dojechać autokarem lub dolecieć samolotem. Najwygodniej zamówić bilet w internecie. Ze sprawdzonych serwisów polecam www.biletyautokarowe.pl oraz www.lotnicze-bilety.pl. Serwisy te pozwalają wybrać najbardziej optymalne kosztowo i czasowo połączenie.

Most Karola

Most Karola (Karlův most) na Wełtawie to chyba najsłynniejsze miejsce w Pradze. Nic w tym mieście nie może się równać z jego popularnością. I to zarówno wśród turystów, jak i wśród miejscowych. Jest najczęściej odwiedzanym miejscem w Pradze i bez względu na porę roku i dnia, zawsze ktoś tu jest i go ogląda. Most podobnie jak mosty nad budapesztańskim Dunajem, łączy dwie dzielnice tego zabytkowego miasta - Malá Strana i Staré Město. Zapewnia zresztą rozrywkę na dłuższy czas, bo jego długość to aż 516 metrów, a szerokość – choć nie wpływa na długość spaceru – to prawie 10 metrów. Piętnaście filarów podtrzymuje siedemnaście łęków, w chwili obecnej jest więc najstarszym mostem tego typu – z taką ilością przęseł.
Początkowo nazywany był Mostem Kamiennym lub Mostem Praskim, a nazwa Most Karola przyjęła się dopiero około roku 1870. Do 1741 roku był jedynym w Pradze mostem na Wełtawie.
Potrzebę wybudowania nowego mostu Czesi poczuli po tym jak romański most Judyty został zniszczony przez powódź w 1342 roku. Precyzyjną datę rozpoczęcia budowy nowego mostu – 9 lipca 1357 roku, o godz. 5.31 - wyznaczyli numerolodzy i astrolodzy króla Karola IV – tego samego, który przyczynił się do rozbudowy dzielnicy Mala Strana. Legenda mówi, że do wzmocnienia zaprawy z piaskowca, z którego budowano most, użyto jajek. Trudno jednak potwierdzić tę opowieść, jako że badania naukowe nie wykazały żadnych organicznych elementów w blokach mostu. Budowę zlecono młodemu wówczas muratorowi i rzeźbiarzowi - Peterowi Parlerowi – który stworzył też katedrę św. Wita.
Budowę Mostu Karola ukończono w wieku XV i aż do połowy XVIII wieku był to jedyny most na Wełtawie. W czasach baroku ozdobiono go trzydziestoma posągami świętych, wykonanymi m.in. przez Matthiasa Bernarda Brauna i rodziny Brokoff. Podobno z miejsca, w którym teraz znajduje się tabliczka poświęcona św. Janowi Nepomucenowi, zrzucono – z rozkazu króla Wacława IV, syna Karola IV – zrzucenie świętego do rzeki. Ojciec i syn uwiecznieni zostali obok św. Wita, św. Wojciecha i św. Zygmunta na staromiejskiej wieży mostowej. Rzeźby stworzono w latach 80. XIV wieku.

Także po drugiej strony rzeki znajdują się dwie wieże. Historia pierwszej sięga pierwszego kamiennego mostu z XII wieku, natomiast druga, wyższa została zbudowana dopiero w wieku XV, za panowania króla Jerzego z Podiebradów. Obie pełniły ważną funkcję w systemie fortyfikacji miejskich. Podobnie jak sam most, zbudowano je z piaskowca.
Od 1905 roku przez most mogły przejeżdżać tramwaje elektryczne, które zastępowały pojazdy konne – ostatni taki przejechał 15 maja tego roku. Później, aż do 1965 roku na moście funkcjonował ruch samochodowy. W chwili most otwarty jest wyłącznie dla pieszych po gruntownym i kosztownym (50 milionów koron) remoncie tego zabytku.

Mimo wsparcia astrologów i numerologów, także ten most spotkało kilka nieprzyjemności. Kolejna powódź w 1432 roku zniszczyła trzy filary, woda przyczyniła się też do zepsucia jednego z łuków. W czasie wojny trzydziestoletniej w 1648 roku, Szwedzi okupujący lewą stronę Wełtawy próbowali dostać się do Starego Miasta i walki toczyły się wprost na moście, co też nie mogło nie pozostawić na nim uszczerbku. Także w naszych czasach – np. w 2002 – kolejna powódź nie była łaskawa dla mostu. Po niej zarządzono kompletną rekonstrukcję zabytku, włącznie z instalacją systemu hydroizolacyjnego, mającego uchronić konstrukcję przed bezlitosnym działaniem wody. Koniec wszystkich prac zaplanowano na rok 2007.

W ramach ciekawostki wspomnieć można, iż Most Karola wystąpił w kilku teledyskach i filmach, m.in. klipie do utworu „Never Tear Us Apart” zespołu INXS, czy „Numb” grupy Linkin Park oraz filmie „Mission: Impossible”.

Zwiedzając zabytki Pragi warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Pradze oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.
Okoliczna baza noclegowa oferuje sporo miejsc do wypoczynku za niewielkie pieniądze.
Zapraczamy na stronę www.lotnicze-bilety.pl lub www.biletyautokarowe.pl.

poniedziałek, 2 marca 2009

Gran Via

„Wielka Droga” to jedna z największych i uważana za najbardziej reprezentatywną ulicę w Madrycie. Tutaj znajdziemy wiele instytucji kulturalnych, jak teatry i kina, turystycznych – liczne hotele i bazy turystyczne, czy handlowych – tak eleganckie sklepy firmowe jak i małe, przytulne kramiki z pamiątkami czy kwiaciarnie. Jest centrum turystycznym i kulturalnym miasta i to właśnie tutaj najczęściej mieszkańcy Madrytu, ale także i przyjezdni umawiają się na spotkania i spędzają całe dni.

W XIX wieku osoby odpowiedzialne za rozwój oraz wygląd miasta postanowiły połączyć Calle de Alcalá z Plaza de España. Skutkiem tego było wyburzenie wielu odcinków w samym centrum miasta, co zburzeniem odnotowano, jako „topór grasujący po mapie”. Mijały dekady, a projekt nadal nie mógł doczekać się rozpoczęcia, media cynicznie okraślały teren jako „Wielka Droga”. Projekt został ostatecznie zatwierdzony w 1904 roku i budowa ruszyła w kilka lat później. Ostatni element ulicy został wykończony w roku 1929.

Ulica otworzyła ogromne możliwości dla architektów, którzy mogli wykazać się pomysłowością w projektach wielkich budynków w stylu ostatnich trendów architektonicznych. Pierwszym z nich, najbardziej przyciągającym uwagę jest tzw. Edificio Metrópolis, dzisiejsza siedziba ważnej firmy ubezpieczeniowej (La Unión y el Fénix). Zaprojektowany on został przez francuskich architektów Jules’a Fevrier i Raymond’a Fevrie, a dokończony przez hiszpańskiego twórcę, Luis’a Esteve, w 1910 roku. Najbardziej charakterystycznym elementem jest bogato zdobiona kopuła, na której początkowo znajdował się posąg mitycznego Feniksa (w nawiązaniu do nazwy firmy), obecnie widnieje tam statua bogini zwycięstwa – uskrzydlonej Wiktorii.
Jednym z elementów Gran Via jest słynny Plaza de España, który powstał w latach 1925 – 1929. Nad ogromnym placem pieczę trzymają dwa imponujące wieżowce powstałe w latach 50’ XX wieku. Są to symetryczne Edificio de España oraz Torre de Madrid. W tym miejscu Gran Via przechodzi w Calle Princesa, która prowadzi na północ do Arco de la Victoria (Most Wiktorii).
Tuż przed Plaza de España Gran Via łączy się z niewielkim placem, którego ochrzczono na cześć bitwy pod El Callao (Plaza del Callao). Miejsce to uważane jest za filmowe serce Madrytu, znajduje się tutaj sześć kin, z czego Capitol ulokowano zostało w pięknym budynku w stylu art deco. Niestety wraz z ciągłymi zmianami i rozwojem handlowym urocze teatry kinowe stopniowo przekształcane są w większe centra handlowe lub sklepy.
Niedaleko, po lewej stronie, znajduje się kolejny obiekt charakterystyczny - Edificio Grassy – budynek narożny z małą wieżą, powstały w 1917 roku. Stąd także widoczna jest wieża telefoniczna (Telefónica), wieżowiec wybudowany w latach 1926-1929, który wówczas swoimi 88 metrami wysokości zaliczany był do najwyższych budynków w Madrycie. Telefónica została zaprojektowana przez amerykańskiego architekta, Louis’a S. Weeks, specjalnie dla Hiszpańskiej Sieci Telekomunikacyjnej.

Zwiedzając zabytki Madrytu warto zatrzymać się na tani nocleg. Hotele w Madrycie oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.

Możesz teraz sprawdzić dostępne połączenia autokarowe - bilety na www.BiletyAutokarowe.pl. Sprawdź także dostępne wycieczki, wczasy, oferty urlopowe, oferty wypoczynku www.centraltravel.pl.